Francuskie aktywa Kuzmiczewa zostały zamrożone przez francuskie władze po tym, jak Unia Europejska nałożyła na niego sankcje. Według Bloomberg Billionaires Index majątek Kuzmichewa, jednego z założycieli firmy inwestycyjnej Alfa Group, był wyceniany na 5,4 miliarda dolarów przed rosyjską inwazją na Ukrainę w lutym 2022. Sankcjonując Kuzmiczewa, UE stwierdziła, że ma „dobrze ugruntowane” powiązania z Władimirem Putinem, ponieważ jest związany biznesowo ze starszą córką rosyjskiego prezydenta we wspólnym projekcie charytatywnym prowadzonym przez Alfa-Bank. We Francji oligarcha jednak bez problemu może korzystać ze swoich samochodów z francuską rejestracją i mieszkać w swoich posiadłościach, jakie ma w tym kraju. — To dlaczego w takim razie, kiedy już dojedzie do Saint-Tropez, nie może wsiąść na swój jacht i przepłynąć nim do Antibes czy Cannes? Przecież są to francuskie wody terytorialne — pyta Philippe Blanchetier, francuski prawnik Kuzmiczewa.
Blanchetier złożył już zażalenie na decyzję władz w Sądzie Apelacyjnym w Rouen, na północy Francji. Adwokat miał już wcześniej sukces, bo paryski sąd uznał, że unieruchomienie drugiego jachtu Kuzmiczewa, także zacumowanego we francuskim porcie, było niezgodne z prawem. Śródziemnomorskie wybrzeże Francji było ulubionym miejscem wypoczynku rosyjskich oligarchów. Tam cumowały ich jachty i nadal mają tam swoje posiadłości. A jeszcze w marcu tego roku francuski sąd zablokował również superjacht Amore Vero należący do prezesa Rosnieftu, Igora Seczina. Obawiano się, że na jego pokładzie zamierza opuścić kraj, a toczy się przeciwko niemu postępowanie sądowe.
Czytaj więcej
Masowe mobilizacje, fatalne informacje przychodzące z frontu, sankcje, coraz trudniejsze warunki życia i ograniczenia w podróżach – to wszystko powoduje, że Rosjanie żyją w nieustającym stresie. Nowy start-up ma pomysł na to, jak im ulżyć. Tyle że tanio nie jest.
Obłożeni sankcjami rosyjscy oligarchowie nie mają prawa do korzystania ze swoich jachtów zacumowanych w hiszpańskich i francuskich portach, ale muszą płacić za ich utrzymanie i konserwację. We Francji stoi 5 rosyjskich jachtów, w Hiszpanii jest dzisiaj 6 takich jednostek, a ich właściciele płacą także pensje załogom oraz ubezpieczenie. Jak na razie sprzedana została tylko jedna jednostka. W Gibraltarze jacht Axioma został przejęty przez bank JP Morgan. Ale pojawia się coraz więcej głosów, aby sprzedać je wszystkie, a uzyskane środki przekazać na pomoc Ukrainie. Zdaniem prawników takie posunięcie jednak nie byłoby do końca legalne.
James Jaffa, prawnik w brytyjskiej kancelarii Jaffa & Co specjalizującej się w obsłudze właścicieli jachtów, uważa, że dla jego klientów płacenie kosztów utrzymania to tyle, co wydatki na kieszonkowe. Prawdziwe pieniądze są zaangażowane w przypadku, gdy stocznie nie otrzymują wynagrodzenia za wykonaną pracę i wtedy mają prawo do przejęcia wyprodukowanych jednostek. — W tym przypadku sankcje nie odniosły zamierzonego skutku — uważa James Jaffa, cytowany przez Reutera.