Biblioteka Narodowa wykupiła depozyt przekazany jej przez ostatniego ordynata Zamoyskiego. Stała się właścicielem bezcennego zbioru dzieł polskiego piśmiennictwa.
Wojewódzki Sąd Administracyjny uchylił odwołanie Doroty Janiszewskiej-Jakubiak ze stanowiska dyrektora Instytutu Polonika. W kwietniu zwolnił ją z pełnionej funkcji ówczesny minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz.
Oprócz działaczy organizacji społecznych, do tego aby zająć stanowisko wobec słów premiera Donalda Tuska o zawieszeniu prawa do azylu poczuli się zobowiązani członkowie rządu – w tym Adam Bodnar, jak i koalicjanci.
Żałuję, że CPK nie wymyślił Jan Kulczyk czy Jurek Owsiak. Zresztą jeśli to ma go uratować, nadajmy portowi imię jednego z wymienionych. Albo Olgi Tokarczuk czy Lecha Wałęsy – to nic, że ma już lotnisko w Gdańsku.
Zmiany w rządzie wydają się kosmetyczne, ale nie można ich ignorować, bo są ważne i mogą wpłynąć na scenę polityczną. Dotychczasowi ministrowie mają wzmocnić listy KO i Trzeciej Drogi w wyborach europejskich, a nowi odświeżyć rząd i dać mu energię.
W piątek, 10 maja, nastąpi pierwsza rekonstrukcja w rządzie Donalda Tuska utworzonym po wyborach 15 października. Nikt w rządzie nie ma wrażenia, że będzie ona ostatnią.
W Polsce XXI w. kultura jest zawsze na ostatnim miejscu, politycznie pogardzana i nieistotna – jak w rządach Donalda Tuska, lub sprowadzona do ordynarnej propagandy partyjnej – jak w rządach Jarosława Kaczyńskiego.
Państwowa spółka zbrojeniowa, jeden z jej fundatorów, zrywa z Polską Fundacją Narodową - dowiedziała się „Rzeczpospolita”. Czy jej śladem pójdą inne spółki?
Po co Donald Tusk wysyła, po kilku zaledwie miesiącach, swoich ministrów do Parlamentu Europejskiego? Z powodu krótkości ławki, ale też dlatego, że chce nauczyć swój obóz jeszcze wierniejszej służby.
Wyborcy są dla polityków jedynie narzędziem do głosowania. Wysyłanie „czteromiesięcznych” posłów, w tym ministrów do europarlamentu, to nic innego jak zrobienie w balona ich wyborców