Miliony za wykup depozytu z rąk spadkobierców ordynata Zamoyskiego

Biblioteka Narodowa wykupiła depozyt przekazany jej przez ostatniego ordynata Zamoyskiego. Stała się właścicielem bezcennego zbioru dzieł polskiego piśmiennictwa.

Aktualizacja: 17.12.2024 06:04 Publikacja: 17.12.2024 04:30

Pałac Błękitny w Warszawie. Tu mieściła się Biblioteka Ordynacji Zamojskiej

Pałac Błękitny w Warszawie. Tu mieściła się Biblioteka Ordynacji Zamojskiej

Foto: Wistula, CC BY 3.0 via Wikimedia Commons

Narodowa książnica kupiła depozyt za 55 mln zł. Ale z naszych informacji wynika, że wartość zbioru została oszacowana na ok. 500 mln zł. Transakcja została zawarta ze spadkobiercami ostatniego ordynata Jana Tomasza Zamoyskiego, który po II wojnie światowej przekazał wyjątkową kolekcję w depozyt do Biblioteki Narodowej.

O motywację sprzedaży depozytu zapytaliśmy już kilka miesięcy temu część spadkobierców, ale nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Do transakcji doszło bowiem 19 marca, ale informacja na ten temat była utrzymywana w tajemnicy.

Biblioteka Narodowa kupuje depozyt ordynata Zamoyskiego: Zakup ponad podziałami politycznymi

Środki na wykup depozytu w postaci dotacji celowej do projektu ubiegłorocznego budżetu wpisał ówczesny minister kultury prof. Piotr Gliński (PiS), ale pozycja ta nie została skreślona przez kolejnego szefa resortu Bartłomieja Sienkiewicza (PO). Doszło zatem do porozumienia ponad podziałami politycznymi.

Dr Tomasz Makowski, dyrektor Biblioteki Narodowej, wyjaśnił „Rzeczpospolitej”, że instytucja otrzymała od spadkobierców Jana Zamoyskiego propozycję zakupu Biblioteki Ordynacji Zamojskiej. Nieoficjalnie wiemy, że rozmowy na ten temat trwały kilka lat. – Wynegocjowała 55 mln zł, znacznie zmniejszając kwotę wyjściową. Biblioteka Narodowa w trosce o zachowanie w zbiorach publicznych najcenniejszej polskiej kolekcji historycznej, obok Biblioteki Książąt Czartoryskich, Biblioteki Jagiellońskiej i Ossolineum, propozycję tę uważa za zasadną i korzystną – tłumaczył nam dyrektor Biblioteki Narodowej.

Czytaj więcej

Polskie skarby odnalezione w zagranicznych bibliotekach

Dodał, że w zasadzie był to zakup ratunkowy, „bowiem w sytuacji braku zgody na wykup spadkobiercy Jana Zamoyskiego zapowiedzieli, że będą domagali się w krótkim terminie wydania całości, a następnie będą proponowali wykup poszczególnych obiektów BN lub wystawiali na sprzedaż na aukcji”. Przypomniał, że ani Biblioteka Narodowa, ani organy państwa nie miały możliwości, aby to zastopować, ponieważ Jan Zamoyski formalnie przekazał BOZ w depozyt Bibliotece Narodowej w 1948 r. i biblioteka była zobowiązana wydać go spadkobiercom. – Strata każdego z obiektów BOZ byłaby niepowetowana dla polskiej historii i kultury. Strata wizerunkowa państwa, które nie zapewniło zachowania najcenniejszych dla siebie pamiątek, jeszcze większa – dodał dr Tomasz Makowski. I stwierdził, że poważnie trzeba było brać pod uwagę scenariusz, w którym spadkobiercy Jana Zamoyskiego sprzedaż rozpoczną od najcenniejszych obiektów dla polskiej tożsamości. Ale też zaznaczył, że dotychczas zarówno ostatni ordynat, jak i jego dzieci zachowywali się życzliwie w sprawie przechowywania BOZ w Bibliotece Narodowej.

Nie jest tajemnicą, że kilka lat temu spadkobiercy ordynata odkupili od Skarbu Państwa rodzinną siedzibę w Klemensowie, gdzie znajduje się zabytkowy zespół pałacowo-parkowy. I teraz starają się ją odnowić. Być może ze środków uzyskanych z transakcji.  

Dzieła z kolekcji Zamoyskich odnajdują się na całym świecie

W podpisanej umowie Biblioteka Narodowa zagwarantowała sobie prawo zakupu wszystkich znajdujących się w zbiorach publicznych obiektów z BOZ oraz przekazanie bibliotece prawa do obiektów, które niegdyś do niej należały, a które obecnie są rozproszone na świecie i w Polsce. Może podejmować działania restytucyjne wobec tych dzieł, które np. zostały utracone w czasie ostatniej wojny.

– Wiemy o niektórych w Rosji, USA, Niemczech i Wielkiej Brytanii. Posiadając prawo własności, łatwiej będzie nam je odzyskiwać – powiedział nam dr Tomasz Makowski. Niedawno kilka takich manuskryptów zostało odkrytych w bibliotekach Stanów Zjednoczonych – pisaliśmy o tym w „Rzeczpospolitej”.

– Zakup BOZ był jednym z najpilniejszych zadań dla zachowania dziedzictwa polskiej kultury i historii. O randze niech świadczy fakt, że niemal każda znacząca wystawa prezentująca polską historię i kulturę dawną w Polsce oraz za granicą zawiera obiekty z tej biblioteki. Zabytki piśmiennictwa obok tych ze skarbca na Wawelu są jednymi z najważniejszych symboli polskiej tożsamości, zaś sama Biblioteka Ordynacji Zamojskiej była jednym z nielicznych w czasach zaborów tajnych instytutów historii polskiej – dodał dyrektor BN.

Czytaj więcej

Czy Szwedzi zwrócą dzieła sztuki zrabowane w czasie potopu

Jakie skarby kultury znajdują się w Bibliotece Ordynacji Zamojskiej

Dzięki tej decyzji w zbiorach publicznych zostały tak bezcenne dzieła, jak rękopis Kroniki Galla Anonima (tzw. Kodeks Zamoyskich) z XIV w., jedyny istniejący rękopis Jana Kochanowskiego, wiersz „Dryas Zamchana”, rękopis Katalogu arcybiskupów gnieźnieńskich Jana Długosza, zdobiony przez Stanisława Samostrzelnika, z miniaturą wzięcia Królestwa Polskiego pod opiekę św. Stanisława, reprodukowaną niemal we wszystkich publikacjach dotyczących Polski w czasach Jagiellonów. Biblioteka Ordynacji Zamojskiej obejmuje też zbiór 4 tys. dokumentów z kancelarii króla Zygmunta Starego, w tym jedyne w Polsce listy Erazma z Rotterdamu, znane pod nazwą Teki Górskiego, które są wpisane na Listę Pamięci Świata UNESCO.

Tomasz Makowski wśród najcenniejszych dzieł zbioru wymienia też rękopis dokumentów unii lubelskiej z 1569 r., rękopis Pierwszego statutu litewskiego, najstarszy przekaz sprzed 1539 r., należący do Olbrachta Gasztołda, rękopis Drugiego statutu litewskiego, ale też wpisany na Światową Listę Pamięci Świata UNESCO kodeks supraski z XI w., jeden z najstarszych zapisów języka starocerkiewnosłowiańskiego i pisma cyrylickiego. W tym księgozbiorze jest też rękopis z żywotami św. Kingi i bł. Salomei z XV w., rękopis dziennika prymasa Macieja Drzewickiego z 1499–1515, najstarszego zachowanego oryginalnego dziennika w Polsce, ale też rękopis pamiętników Jana Kilińskiego oraz listy Juliusza Słowackiego i Zygmunta Krasińskiego. To także „Rękopis znaleziony w Saragossie” Jana Potockiego z jego autoportretem, rękopis Flawiusza Antiquitates Iudaicae sporządzony w opactwie w Tyńcu w XV w. jako jeden z najlepszych przykładów malarstwa małopolskiego w XV w. Zbiór ten obejmuje też pamiątki narodowe, takie jak pukiel włosów Tadeusza Kościuszki lub pióropusz z czako księcia Józefa Poniatowskiego.

Czytaj więcej

Kozubal: Sprawa kolekcji Czartoryskich: Bronię odwagi Glińskiego

Są też obiekty kupowane przez Zamoyskich przez setki lat. Wartość niektórych z nich przekracza 5 mln zł. To na przykład egzemplarz Sforziady z XV w. zdobiony przez Piotra Birago dla czterech członków rodu Sforzów. Niektórzy naukowcy są przekonani, że elementem tej książki był wykonany na pergaminie portret Bianki Sforzy przypisywany Leonardowi da Vinci. Elementem kolekcji jest też jeden z najpiękniejszych na świecie renesansowych atlasów Ptolemeusza zawierający 30 zdobionych map, który Jan Zamoyski miał otrzymać od papieża w XVI w. To też Sakramentarz tyniecki z XI w. oraz tzw. Modlitewnik Jana Zamoyskiego z ok. 1485 r., jedyny egzemplarz najstarszej edycji francuskich godzinek na świecie. W kolekcji jest też album strojów tureckich z XVII w., o którego ekspozycję stale zabiegają muzea w Turcji.

– Pod nazwą Biblioteki Ordynacji Zamojskiej kryje się jedna z najcenniejszych i największych kolekcji polskiego piśmiennictwa, tworzona od czasów pierwszego ordynata Jana Zamoyskiego, słynnego kanclerza i hetmana wielkiego koronnego w XVI w. Od ponad 200 lat bezcenna kolekcja znajduje się w Warszawie, najpierw w Pałacu Błękitnym, a po drugiej wojnie światowej przede wszystkim w Bibliotece Narodowej, oraz mniejsze fragmenty w pojedynczych archiwach i muzeach – przypominał dyrektor narodowej książnicy.

Narodowa książnica kupiła depozyt za 55 mln zł. Ale z naszych informacji wynika, że wartość zbioru została oszacowana na ok. 500 mln zł. Transakcja została zawarta ze spadkobiercami ostatniego ordynata Jana Tomasza Zamoyskiego, który po II wojnie światowej przekazał wyjątkową kolekcję w depozyt do Biblioteki Narodowej.

O motywację sprzedaży depozytu zapytaliśmy już kilka miesięcy temu część spadkobierców, ale nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Do transakcji doszło bowiem 19 marca, ale informacja na ten temat była utrzymywana w tajemnicy.

Pozostało 93% artykułu
Malarstwo
Portret marszałka Józefa Piłsudskiego znaleziony na strychu
Historia
Polskie dzieła sztuki w Rosji. Co ukrywa Moskwa
Historia Polski
Czy Berlin zwróci obrazy wywiezione z Wrocławia? „Władze polskie nie wystosowały zapytania”
Historia
Portret generała nie wróci do Polski z Ukrainy
Kultura
Odnaleziono wywiezione z Kijowa dzieła sztuki. Są warte 186,6 tys. dolarów
Materiał Promocyjny
Nest Lease wkracza na rynek leasingowy i celuje w TOP10