Po sześciu godzinach od rozpoczęcia szczytu UE w Brukseli, w czwartek zawarto porozumienie w sprawie pakietu budżetowego dla UE. Polska i Węgry wycofały swoje weto w zamian za klauzule interpretacyjne dołączone do rozporządzenia przewidującego możliwość zawieszania unijnych funduszy dla krajów, gdzie łamanie praworządności zagraża interesom finansowym UE. To odblokowuje 1,8 biliona euro dla UE w ramach budżetu na lata 2021-27 i funduszu odbudowy gospodarki. W tym jest 160 miliardów euro dla Polski.
Dowiedz się więcej: Porozumienie budżetowe na szczycie UE. Unijne miliardy odblokowane
Porozumienie oparte jest na kompromisie zaproponowanym przez Niemcy, które do końca grudnia kierują rotacyjnie pracami UE. We wtorek wieczorem został zaakceptowany wstępnie przez Polskę i Węgry. Przewiduje on deklarację interpretacyjną podłączoną do rozporządzenia łączącego unijne fundusze z przestrzeganiem praworządności, opóźnienie wprowadzenia w życie mechanizmu do momentu wydania orzeczenia przez Trybunał Sprawiedliwości UE (około 2 lat), a także obietnicę stosowania go tylko do nowych pieniędzy, czyli nie wobec funduszy z budżetu 2014-20.
W ocenie George'a Sorosa rządy w Warszawie i Budapeszcie „bezczelnie kwestionują wartości, na których została zbudowana Unia Europejska”, dlatego kompromis „zwiększa w ogromnym stopniu ryzyko egzystencjalnego zagrożenia” Wspólnoty. „Groźba storpedowania unijnych finansów przez zawetowanie budżetu była desperacką grą Orbána. Ale to był blef, który należało sprawdzić. Niestety, wydaje się, że Merkel uległa węgierskim i polskim wymuszeniom” - napisał miliarder na łamach portalu Project Syndicate.
W ocenie Sorosa umowa zawarta z „dwoma zbuntowanymi państwami członkowskimi UE”, jest „najgorszą ze wszystkich możliwych”.