Pamela Geller, założycielka otwarcie antymuzułmańskiej Amerykańskiej Inicjatywy w Obronie Wolności (AFDI), zorganizowała konkurs na najlepszy rysunek parodiujący proroka w miejscowości Garland w Teksasie. Właśnie tu, w tydzień po styczniowych zamachach na redakcję satyrycznego pisma w Paryżu odbył się kongres na rzecz przeciwdziałania islamofobii w USA. Geller wyznaczyła główną nagroda za najlepszą karykaturę w wysokości 10 tys. USD. Jak przypomina „New York Times", dla muzułmanów pokazywanie karykatur Mahometa jest niedopuszczalne.
W imprezie wziął udział Geert Wilders, przewodniczący populistycznej holenderskiej Partii Wolności, który znajduje się na liście do odstrzału Al-Kaidy.
Gdy w budynku centrum kongresowego było około 300 osób, pod jego drzwi podjechało dwóch uzbrojonych mężczyzn. Od razu otworzyli ogień, raniąc jednego ze strażników. Ale odpowiedź służb bezpieczeństwa była błyskawiczna: w kilkanaście sekund terroryści zostali zabici.
– Wydaliśmy zgodę na organizację tej imprezy, bo zależy nam na obronie konstytucyjnej wolności słowa. Ale wiedzieliśmy, że pokazywanie karykatur Mahometa może sprowokować atak, dlatego teren został zabezpieczony przez specjalnie wyszkolone jednostki. Stąd tak skuteczna obrona – tłumaczył CNN burmistrz Garland Douglas Athas.
FBI podała, że jednym z napastników był Elton Simpson z Phoenix, który już w 2010 r. został zatrzymany za próbę przedostania się do Somalii, gdzie chciał wziąć udział w dżihadzie. Został wtedy skazany na trzy lata więzienia w zawieszeniu.