Zoran Zaew pojedzie jednak do Brukseli

Lider macedońskiej opozycji Zoran Zaew, po rozmowie telefonicznej z komisarzem UE ds. polityki sąsiedztwa i negocjacji akcesyjnych Johannesem Hahnem, zmienił zdanie i oświadczył, że jednak weźmie udział w środkowych rozmowach w Brukseli.

Aktualizacja: 08.06.2015 11:13 Publikacja: 08.06.2015 10:20

Lider macedońskiej opozycji Zoran Zaew (na zdjęciu po prawej stronie) z komisarzem UE ds. polityki s

Lider macedońskiej opozycji Zoran Zaew (na zdjęciu po prawej stronie) z komisarzem UE ds. polityki sąsiedztwa i negocjacji akcesyjnych Johannesem Hahnem (w środku) i premierem Macedonii Nikołą Gruewskim (po lewej)

Foto: AFP

Rozmowy zaplanowano już wcześniej, ale w piątek Zaew poinformował, iż rezygnuje z przyjazdu do Brukseli. Powodem takiej decyzji miał być "niewłaściwy i tendencyjny" stosunek do jego osoby, wyrażany właśnie przez komisarza Hahna.

Hahn i Zaew odbyli jednak rozmowę telefoniczną i wyjaśnili wszystkie nieporozumienia. Przede wszystkim unijny komisarz będąc w USA miał m.in wspominać o problemach z prawem lidera macedońskiej opozycji. Mowa przede wszystkim o próbie wymuszenia łapówki od biznesmena z rodzinnego miasta Zaewa - Strumicy.

Warto przypomnieć, że komisarz Hanh kilka dni temu w Skopje, współnegocjował sukces zapowiedzi przedterminowych wyborów. Co jeszcze kilka tygodni temu strona rządowa z premierem Gruewskim na czele stanowczo odrzucała.

Pierwsze spotkanie mediacyjne także odbyło się w Brukseli. Dwa tygodnie temu ponad dziesięciogodzinny maraton rozmów między premierem Nikołą Gruewskim i liderem opozycji Zoranem Zaewem w towarzystwie przedstawicieli UE zakończył się fiaskiem.

Rozmowy trwały do 3:30 rano w środę. Nie wykluczono wówczas ich kontynuacji w najbliższym możliwym terminie. Wcześniej Europejska Partia Ludowa (EPL) poparła rząd Gruewskiego. - VMRO-DPMNE ma pełne poparcie EPL - powiedział rzecznik EPL Siegfried Muresan. Dodał również, że premier Gruewski powinien rządzić dalej krajem jako zwycięzca demokratycznych wyborów.

Należy podkreślić, że to pierwsze spotkanie zorganizowane zostało pod presją wspólnoty międzynarodowej, tuż po zbrojnych starciach w miejscowości Kumanowo. Unia Europejska wyraziła zaniepokojenie kształtem dialogu politycznego w Macedonii już na początku roku i wezwała siły polityczne do wycofania się z dalszego eskalowania konfliktu.

Lider macedońskiej opozycji Zoran Zaew jest bowiem oskarżony o próbę zamachu stanu we współpracy z zagranicznym wywiadem. Zaew także opublikował nagrania z podsłuchów, w których słychać jak członkowie rządu i służb specjalnych ustalają wyniki przyszłych rozpraw oraz nominacje sędziowskie.

Według Zorana Zaewa, premier Gruewski i szef kontrwywiadu mieli również nielegalnie podsłuchiwać ponad 20 tys. osób nie tylko ze świata polityki, ale także dziennikarzy, osoby duchowne oraz przedstawicieli mniejszości etnicznych. 16 marca premier Nikoła Gruewski na spotkaniu z kilkoma tysiącami zwolenników oskarżył opozycję o próbę destabilizacji kraju. Odmówił jeszcze wtedy rozpisania przedterminowych wyborów.

Przez kraj przelała się fala protestów. W Skopje na ulice wyszło ponad 20 tys. ludzi, by zaprotestować przeciwko rządowi i domagać się ustąpienia premiera ze stanowiska. W tłumie powiewały także albańskie flagi. To niezwykle ważne, biorąc pod uwagę wydarzenia ostatnich tygodni, w szczególności ze względu na zbrojne wystąpienie w Kumanowie.

Część opozycji nie ma żadnych wątpliwości, że starcie zostało celowo sprowokowane przez rząd, by doprowadzić do napięć między Macedończykami a albańską mniejszością i odwrócić uwagę od kryzysu politycznego.

Decyzja o przedterminowych wyborach, a nawet kolejne spotkanie w Brukseli, nie kończą problemów prawnych Zaewa. Sąd w Skopje ma jeszcze 10 dni na podjęcie decyzji, czy podtrzymać zarzuty przeciwko przywódcy opozycji.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1161
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1160
Świat
Indie – Pakistan: Przygotowania do wojny o wodę
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1157
Materiał Promocyjny
Jak Meta dba o bezpieczeństwo wyborów w Polsce?
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1156