Obrońcy praw człowieka alarmują, że znany z represji i tortur areszt przy ul. Akreścina w Mińsku znów jest przepełniony. Adwokaci, zastrzegając anonimowość, mówią o „lawinie zatrzymań” w wielu miastach kraju. Represjami zajmuje się przede wszystkim specjalny wydział MSW ds. zwalczania przestępczości zorganizowanej (GUBOPiK). „Wszyscy, których przywożą z GUBOPiK-u, są granatowi” – pisze niezależny białoruski portal Nasza Niwa. Chodzi o mocno pobitych przez milicję.
– To pokazuje, że Białoruś stała się państwem totalitarnym i kraj nie jest już w stanie wyjść z tego stanu – mówi „Rzeczpospolitej” Paweł Usow, znany białoruski politolog.