Robert Fico w Moskwie

Czy premier Robert Fico doprowadzi do rozłamu w Unii z powodu antyrosyjskich sankcji?

Aktualizacja: 26.08.2016 22:23 Publikacja: 25.08.2016 18:51

Robert Fico, szef słowackiego rządu, w drodze do stolicy Rosji

Robert Fico, szef słowackiego rządu, w drodze do stolicy Rosji

Foto: AFP

Szef rządu kraju sprawującego przewodnictwo w UE znany jest ze swego krytycznego stanowiska wobec ograniczeń nałożonych na Rosję z powodu jej agresji na Ukrainę. Fico pojechał jednak na Kreml prezentować wspólne stanowisko wszystkich członków Unii.

Tuż przed wyjazdem do Moskwy słowacki premier rozmawiał z prezydentem Francji François Hollandem, tuż po powrocie ma się spotkać w Warszawie z kanclerz Angelą Merkel. Zachodni przywódcy z pewnym niepokojem wysyłali Słowaka jako przedstawiciela 28 państw członkowskich i chcieli się zabezpieczyć.

Przy czym do końca nie było jasne, o czym Fico będzie rozmawiał z Putinem. Bratysława twierdziła, że będą to wyłącznie „obecne problemy stosunków dwustronnych", a więc niezwiązane ze słowackim przewodnictwem w Unii. Jednakże zgodnie z dyplomatycznym protokołem Fico nie zostałby wtedy dopuszczony do prezydenta, a jedynie na spotkanie z premierem Dmitrijem Miedwiediewem.

Ale Kreml twierdził, że obaj przywódcy omówią „stan i perspektywy dwustronnej współpracy handlowo-gospodarczej i aktualne problemy międzynarodowe". Słowację niepokoi perspektywa zamarcia stosunków gospodarczych z Rosją, jak się więc wydaje, Moskwa sugerowała, że gotowa jest je dalej rozwijać, ale w zamian za poparcie polityczne – przede wszystkim przy zniesieniu unijnych sankcji.

Ich działanie po raz kolejny przedłużono w czerwcu (do stycznia). Jednak już w październiku zaczną się negocjacje i rozmowy o tym, czy je utrzymać.

– Rosja jest ważnym partnerem gospodarczym dla Słowacji i Unii, zwłaszcza w dziedzinie energii – w zeszłym miesiącu przypominał sam Fico. Bratysławę denerwuje możliwość całkowitego przerwania tranzytu rosyjskiego gazu przez Ukrainę (a dalej Słowację do Europy) i utrata wpływów oraz dostaw surowca. Jeszcze w czerwcu – nie zważając na sankcyjną politykę Unii – proponował Moskwie budowę północnego odgałęzienia gazociągu Turecki Potok (prowadzącego na Słowację). Premier zapewniał Kreml, że taką inwestycją zainteresowane są jeszcze Bułgaria, Rumunia, Węgry, i na pewno otrzyma on unijne wsparcie.

– Musimy przedefiniować stosunki z Rosją i budować je na podstawie faktów – mówił wtedy słowacki minister spraw zagranicznych Miroslav Lajcak. Szef słowackiej dyplomacji jednocześnie zarzucał Unii „zbytnie ideologizowanie" stosunków z Rosją, zachodnim państwom UE – „hipokryzję", a wschodnim (w tym Polsce) – „brak realizmu". – Rosja jest faktem, jest globalnym graczem – przekonywał.

Jednak planowana budowa gazociągu nie doszła do skutku z powodu ówczesnego sporu rosyjsko-tureckiego, który doprowadził do zamrożenia wszystkich wspólnych inwestycji obu krajów, w tym Tureckiego Potoku.

Jednocześnie Bułgaria zaczęła oskarżać Rosję o masowe naruszanie swojej przestrzeni powietrznej i prowokowanie przez rosyjskie samoloty „bułgarskich sił powietrznych".

Mimo tej porażki Moskwa cały czas zalicza słowackiego premiera do grona prorosyjskich liderów wśród państw Unii. Według dwóch czołowych czeskich analityków Frantiszka Vrabla i Jakuba Jandy, którzy przeanalizowali ponad 59 mln artykułów z rosyjskich mediów, propaganda Kremla zalicza do tej grupy premiera Włoch Matteo Renziego, czeskiego prezydenta Milosza Zemana, premiera Węgier Viktora Orbana i właśnie Roberta Fico.

Słowak jeszcze trzy tygodnie temu przekonywał, że sankcje nałożone na Rosję są „dotkliwe dla wszystkich (nie tylko dla Kremla) i nie dają spodziewanych efektów". Jednak podczas czerwcowego głosowania o ich przedłużeniu Fico lojalnie wsparł unijną większość.

Z kolei niemiecka kanclerz Angela Merkel tydzień temu już wypowiedziała się przeciw ich zniesieniu.

– Jestem przekonana, że Słowacja będzie dobrze przewodniczyć Unii – mówiła niemiecka polityk, gdy Bratysława w czerwcu przejmowała przewodnictwo. – Oczywiście, istnieją sprawy, w których się różnimy.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1077
Materiał Promocyjny
Przed wyjazdem na upragniony wypoczynek
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1078
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1076
Świat
Trump wycofuje USA z Rady Praw Człowieka. Koniec pomocy dla palestyńskich uchodźców
Świat
Thorsten Klute: Niemcy przed wyborami. Czy SPD ma jeszcze szansę?