Wielki cyberatak na Mossad

Padły najważniejsze strony internetowe izraelskiego rządu. Prawdopodobnie stoi za tym międzynarodowa grupa hakerów Anonymous

Publikacja: 07.11.2011 20:36

Wielki cyberatak na Mossad

Foto: Fotorzepa, Marek Obremski Marek Obremski Marek Obremski

To była największa internetowa awaria w historii państwa żydowskiego. Przez kilkanaście godzin nie można było się dostać na strony wojska, Mossadu, Szin Bet, kilku ministerstw i kluczowych urzędów. Choć władze zapewniły, że było to skutkiem „usterki technicznej w systemie IBM", zarówno izraelska prasa, jak i eksperci nie dali temu oświadczeniu wiary.

Strony padły bowiem po tym, gdy ultimatum wobec państwa żydowskiego wystosowała znana międzynarodowa grupa hakerów Anonymous. Zagroziła ona, że jeżeli Izrael zatrzyma na Morzu Śródziemnym dwa niewielkie statki z aktywistami pokojowymi zmierzające do Strefy Gazy, to w odwecie dokona zmasowanego cyberataku na serwery i strony internetowe państwa żydowskiego.

Izrael groźby się nie przestraszył i w piątek oba statki zostały przejęte przez marynarkę wojenną. Po zakończeniu weekendu – w państwie żydowskim ma to miejsce w niedzielę – doszło do awarii. „Ta zbieżność terminów powoduje, że do zapewnień rządu o usterce technicznej należy podejść ze sceptycyzmem" – napisał dziennik „Haarec".

Grupa Anonymous zagroziła, że jeżeli Izraelczycy będą nadal „podejmowali działania wymierzone w prawa człowieka i demokrację", będzie zmuszona dokonać kolejnych ataków.

– Ten powinien być dla naszego państwa dzwonkiem alarmowym. Musimy być gotowi na kolejne kłopoty – powiedział „Rz" izraelski ekspert ds. bezpieczeństwa dr Szmuel Bar.

Według niego Izrael musi  się liczyć z dwojakim zagrożeniem w cyberprzestrzeni. Po pierwsze z hakerami, powiązanymi z propalestyńskimi organizacjami pozarządowymi. Po drugie z cybersłużbami innych państw. To ostatnie zagrożenie jest dużo poważniejsze.

– Z hakerami działającymi na własną rękę, takimi jak ci z Anonymousa, poradzimy sobie bez problemu. Mogą zablokować nasze strony, ale nie wyrządzą większej krzywdy naszym systemom – uważa Szmuel Bar. – Gdyby natomiast zmasowany atak przypuścili na nas hakerzy pracujący dla Rosji czy Chin, mielibyśmy poważny kłopot. Oni dysponują niezwykle zaawansowanymi technologiami – podkreśla.

Eksperci uspokajają jednak, że tradycyjni przeciwnicy państwa żydowskiego – kraje arabskie i Iran – nie są obecnie w stanie zagrozić jego komputerowemu bezpieczeństwu. Ich cybersłużby znajdują się bowiem na niższym poziomie technologicznym niż służby izraelskie. Mimo to tylko na stronę Ministerstwa Obrony Izraela dziennie dokonywanych jest 80 tysięcy ataków.

Anonymous to grupa hakerów, o której ostatnio było bardzo głośno. Celem jej istnienia jest „obrona praw człowieka i wolności w Internecie". A logo mężczyzna w garniturze, który zamiast głowy ma znak zapytania i stoi na tle kuli ziemskiej. Anonymous poparł arabskie rewolucje, blokując reżimowe strony internetowe w Egipcie, Libii i Syrii. Atakował również serwery instytucji, które uznał za wrogie wobec WikiLeaks.

Choć tym razem to Izrael padł ofiarą hakerów, to nie zawsze występuje on w sieci w defensywie. Według części ekspertów to właśnie izraelskie służby zainfekowały wirusem Stuxnet komputery w irańskich zakładach atomowych. W zeszłym tygodniu, gdy Palestyna została przyjęta do UNESCO, „nieznani sprawcy" zaatakowali serwery Autonomii Palestyńskiej.

To była największa internetowa awaria w historii państwa żydowskiego. Przez kilkanaście godzin nie można było się dostać na strony wojska, Mossadu, Szin Bet, kilku ministerstw i kluczowych urzędów. Choć władze zapewniły, że było to skutkiem „usterki technicznej w systemie IBM", zarówno izraelska prasa, jak i eksperci nie dali temu oświadczeniu wiary.

Strony padły bowiem po tym, gdy ultimatum wobec państwa żydowskiego wystosowała znana międzynarodowa grupa hakerów Anonymous. Zagroziła ona, że jeżeli Izrael zatrzyma na Morzu Śródziemnym dwa niewielkie statki z aktywistami pokojowymi zmierzające do Strefy Gazy, to w odwecie dokona zmasowanego cyberataku na serwery i strony internetowe państwa żydowskiego.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1156
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1155
Świat
Ukraina: Kto może zastąpić pomoc wywiadowczą USA i Starlinki Muska?
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1154
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1150