11 lipca 1995 miała miejsce masakra w Srebrenicy w Bośni, uznawana za największą zbrodnię ludobójstwa w Europie po II wojnie światowej. Dziś obchodzona jest rocznica dramatu, który wydarzył się 17 lat temu.
Bośniacka enklawa Srebrenica była na początku lat 90. oblegana przez siły serbskie dowodzone przez generała Ratko Mladicia. W maju 1993 roku Rada Bezpieczeństwa ogłosiła ochronę tamtejszej ludności, którą miały zapewnić siły pokojowe ONZ. W1995 roku Serbowie zajęli Srebrenicę, w której schroniło się kilkadziesiąt tysięcy muzułmanów. W ciągu kilku dni Serbowie zamordowali 8 tysięcy muzułmańskich chłopców i mężczyzn zdolnych do walki, zaś kobiety z dziećmi zostały wywiezione. Gdy doszło do ataku, 200 holenderskich żołnierzy wycofało się, a dowództwo misji ONZ nie podjęło decyzji o zaatakowaniu Serbów z powietrza.
Do dziś trwają procesy dwóch głównych inicjatorów ludobójstwa, przywódcy bośniackich Serbów - Radovana Karadzicia oraz dowódcy jego armii, generała Ratka Mladicia. Odpowiadają oni przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym dla byłej Jugosławii w Hadze. Obu grozi dożywocie.
Przed sądem walczą rodziny ocalałych z masakry, które założyły stowarzyszenie Matki Srebrenicy. Domagają się od rządu Holandii oraz władz ONZ odszkodowania za to, że nie ochronili ich oraz ich rodzin przed ludobójstwem.
Sąd apelacyjny w Hadze wydał w lipcu 2011 precedensowy wyrok, uznając Holandię winną śmierci trzech bośniackich muzułmanów. Był to pierwszy przypadek pociągnięcia do odpowiedzialności, rządu niezależnego państwa za postępowanie jego pokojowych sił zbrojnych działających w ramach mandatu ONZ.