Rz: Dobiega końca budowa muru wzdłuż granicy Grecji z Turcją. W ten sposób Grecja chce powstrzymać falę nielegalnych imigrantów. Czy mur rzeczywiście będzie w stanie spełnić swoją rolę?
Edward Haliżak: Budowa murów ma historyczną tradycję, która związana jest z potrzebą zabezpieczenia się przed napływem obcych plemion. Mistrzami w tej dziedzinie byli Chińczycy, którzy są twórcami sławnego Wielkiego Muru Chińskiego. Problem z przepływem ludności istniał zawsze. Barbarzyńcy na przykład chcieli się dostać do Chin, bo tam żyło się lepiej. Podobnie jest dzisiaj, kiedy pogłębiły się różnice między państwami. Polityka kontroli imigracji zawiodła. Dlatego pojawiła się potrzeba ochrony, a jej przejawem stają się mury.
Podobnie jest na granicy USA z Meksykiem. Czy naprawdę nie ma innych możliwości kontroli napływu imigrantów?
Mur, który oddziela USA od Meksyku, jest specyficzny, bo został zbudowany pomiędzy państwami należącymi do Północnoamerykańskiej Strefy Wolnego Handlu. Ta umowa zakłada wręcz zniesienie granic.
Po co w takim razie mur?