Nadzieja w uchodźcach

Zdaniem części ekonomistów imigranci przyczynią się do utrzymania dobrobytu.

Aktualizacja: 06.11.2015 18:09 Publikacja: 05.11.2015 19:05

Nadzieja w uchodźcach

Foto: AFP

Mimo obecnych wysokich kosztów długoterminowe korzyści z ich napływu są bezsporne – twierdzą analitycy Niemieckiego Instytutu Gospodarki (DIW). Z opublikowanego właśnie raportu wynika, że inwestycja w uchodźców zwróci się Niemcom po latach.

DIW wychodzi z założenia, że koszt utrzymania jednego uchodźcy wynosi rocznie 12 tys. euro. Jeżeli znajdzie pracę, to koszt ten odpada. To jednak potrwa. W sumie po uwzględnieniu wszelkich okoliczności eksperci DIW dochodzą do wniosku, że w 2035 r. PKB Niemiec będzie wyższy o co najmniej 0,4 proc. wyłącznie dzięki obecności uchodźców.

To w wariancie pesymistycznym. Optymistyczny zakłada dodatkowy – w porównaniu z tym, gdyby uchodźców nie było – wzrost PKB o niemal 1,5 proc. Co więcej, DIW przewiduje, że dzięki obecności imigrantów wzrosną dochody tych Niemców, którzy już dzisiaj zamieszkują kraj, i to od 0,1 proc. do 0,8 proc. Wszystko to przy założeniu, że w tym i w przyszłym roku napłynie do Niemiec w sumie 1,5 mln uchodźców. Ocenia się, że w 2017 r. przybędzie 750 tys. imigrantów, a w następnych dwóch latach ich liczba nie przekroczy 500 tys. rocznie. Przy tym nie wszyscy pozostaną w Niemczech na stałe.

Autorzy raportu wskazują, że zdecydowana większość imigrantów to ludzie młodzi i przy tym nierzadko mający niezłe kwalifikacje. Szczególnie ci z Syrii. Jedna trzecia z nich ma wyższe wykształcenie, co zwiększa szanse na pomyślną integrację.

Nie wszyscy ekonomiści w Niemczech podzielają pogląd ekspertów DIW. Zwłaszcza w kwestii wpływu imigrantów na zmianę proporcji między grupami wiekowymi niemieckiego społeczeństwa. Jak udowadnia prof. Hans-Werner Sinn, szef prestiżowego monachijskiego instytutu Ifo, aby w 2035 r. osiągnąć obecną proporcję pomiędzy grupą ludności w wieku powyżej 65 lat i tą do 65 lat, potrzeba byłoby 33 mln imigrantów. To oczywiście niewykonalne. Ocenia on tegoroczny koszt utrzymania 800 tys. przybyszy na 10 mld euro.

Tak czy owak, większość imigrantów ma bardzo słabe wykształcenie lub żadnego. Ulokowanie ich na rynku pracy w warunkach obowiązywania płacy minimalnej w wysokości 8,5 euro za godzinę jest zadaniem trudnym. A bez pracy nie ma szans na integrację. Stąd propozycje obniżenia płacy minimalnej dla imigrantów, co jednak może się skończyć wzrostem bezrobocia wśród mieszkańców Niemiec.

Rząd Angeli Merkel nie zajmuje się tym problemem. Czyni starania, aby ograniczyć napływ uchodźców. Jedynie w październiku przybyło ich 181 tys. Pani kanclerz liczy, że do końca roku granicę przekroczy milionowy przybysz.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1078
Materiał Promocyjny
Przed wyjazdem na upragniony wypoczynek
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1077
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1076
Świat
Trump wycofuje USA z Rady Praw Człowieka. Koniec pomocy dla palestyńskich uchodźców
Świat
Thorsten Klute: Niemcy przed wyborami. Czy SPD ma jeszcze szansę?