Prestiżowy amerykański ośrodek Pew, który opublikował badania na temat poligamii, podkreśla, że jest ona zabroniona w większości krajów. Komitet Praw Człowieka ONZ zwalcza ją jako naruszającą godność kobiet. W wielu państwach muzułmańskich jest dozwolona, w innych krajach nie tylko islamskich, mimo że zakazana, występuje i nie jest specjalnie tępiona.
Ale rzadko gdzie gospodarstwa poligamiczne stanowią ponad 1 procent wszystkich. Dotyczy to także najludniejszych państw muzułmańskich: Indonezji, Pakistanu, Iranu i Egiptu (wielożeństwo jest w ich dozwolone).
Inaczej jest w Afryce subsaharyjskiej. We wspomnianym Burkina Faso, jednym z 20 najbiedniejszych krajów świata, poligamię praktykują nie tylko muzułmanie, nawet częstsza jest wśród wyznawców tradycyjnych religii afrykańskich. Także co czwarta rodzina chrześcijańska jest tam poligamiczna. Wielożeństwo jest też częste w innych krajach tej części świata - Mali, Nigrze, Gambii, Nigerii, Gwinei, Senegalu i Gwinei-Bissau (we wszystkich ponad 20 proc. gospodarstw).
Muzułmanie odwołują się do Koranu. W surze IV pod tytułem „Kobiety” jest napisane: „Żeńcie się zatem z kobietami, które są dla was przyjemne - z dwoma, trzema lub czterema. Lecz, jeśli się obawiacie, że nie będziecie sprawiedliwi, to tylko z jedną”.
Jak to interpretować? - Jedni uważają, że to dozwolone, inni, że nie. Bo co to znaczy być sprawiedliwym? Zapewniać każdej tyle samo pieniędzy, poświęcać tyle samo godzin, mieć tyle samo dzieci, kochać równo? - ale jak nastawić serce, by tak było - mówi rp.pl pochodzący z Egiptu Adham Abd al-Aal z Muzułmańskiego Związku Religijnego w RP. On sam jest przeciwny poligamii. Uważa, że islam ogranicza do jednej żony, ale nie zakazuje posiadania do czterech.