Jedna trzecia Polaków pytanych przez IBRiS na zlecenie „Rzeczpospolitej”, w jaki sposób będzie obchodzić święto 104. rocznicy odzyskania niepodległości, wskazało, że spędzi ten czas z rodziną w domu. Co dwudziesty ankietowany (5,1 proc.) wyjedzie na przedłużony weekend, a ponad 7 proc. badanych przyznało, że nie będzie obchodziło tego święta. Tak wskazały głównie osoby, które deklarują, że są zwolennikami opozycji lub niemający sprecyzowanych preferencji politycznych.
Prawie 32 proc. wywiesi tego dnia biało-czerwoną flagę. To w większym stopniu zwolennicy obozu władzy (43 proc.) niż opozycji (27 proc.). Historycy określają niekiedy taką postawę patriotyzmem deklaratywnym postrzeganym przez pryzmat symbolu „pod sztandar”.
Tylko co dziesiąty pytany tego dnia pójdzie do kościoła na msze w intencji odzyskania wolności (31 proc. zwolenników obozu władzy), zaledwie 6,9 proc. weźmie udział w uroczystościach patriotycznych, a niewiele ponad 3 proc. deklaruje udział w imprezach sportowych, np. Biegu Niepodległości (tylko w Warszawie weźmie w nim udział 10 tys.osób).
Co setny pytany (1 proc.) wskazuje, że weźmie udział w Marszu Niepodległości. W Warszawie organizują go środowiska narodowe, które są finansowane przez instytucje podległe Ministerstwu Kultury. W związku z burdami ulicznymi w poprzednich latach ten przemarsz przyciągał największą uwagę mediów.