– Nie każde dziecko jest gotowe na pewne treści. Powinniśmy móc decydować o tym, co dzieci mogą czytać – mówi w wywiadzie dla NPR jeden z rodziców zaangażowanych w decydowanie o tym, które książki mogą trafić do szkolnych bibliotek w tym dystrykcie.
Jak wynika z danych EveryLibrary, organizacji broniącej praw bibliotek, w ostatnich dwóch latach w sześciu stanach wprowadzono ustawy pozwalające na większe zaangażowanie rodziców w wybór lektur i książek do szkolnych bibliotek. Pięć innych stanów szykuje podobne przepisy. W rozpoczynającym się roku szkolnym pozwolą one rodzicom w Wirginii otrzymywać e-mail za każdym razem, gdy ich dziecko wypożyczy książkę. W Nebrasce rodzic będzie musiał wyrazić zgodę na wypożyczenie książki wybranej przez dziecko. Na Florydzie nauczyciele usuwają z sal lekcyjnych książki, w których są wzmianki o rasizmie, tożsamości płciowej lub prześladowaniach, a w jednym z dystryktów w Pensylwanii panel rodziców będzie zatwierdzał każdy tytuł proponowany do szkolnej biblioteki.