Piłka uratuje cmentarz

Turniej piłkarski zorganizowany przez Stowarzyszenie Borussia sprawił, że miasto obiecało wybudować boisko dla dzieci

Publikacja: 20.06.2008 04:25

Piłka uratuje cmentarz

Foto: Rzeczpospolita

O tym, że niedaleko olsztyńskiej Starówki jeszcze w latach 60. XX wieku był żydowski cmentarz, przypomina dziś tylko niewielka tabliczka przy ulicy Grunwaldzkiej.

Na tym placu dzieci popołudniami kopią piłkę. – Rodzice nas tu wysyłają, bo mówią, że jest bezpiecznie – mówi jeden z małych piłkarzy. Jego kolega Maciek dodaje: – Gdybyśmy mieli boisko, nikt by tutaj nie przychodził. – A wiecie, że gracie na cmentarzu? – Słyszeliśmy, że kiedyś tutaj chowano Żydów. Ale gdzie mamy grać? – pytają chłopcy. Sprawą cmentarza zajęła się Wspólnota Kulturowa Borussia, która opiekuje się także żydowskim budynkiem przedpogrzebowym zaprojektowanym przez znanego architekta Ericha Mendelsohna.

– Młodzież i dzieci wiedzą, że grają na dawnym cmentarzu, ale mówią, że nie mają boiska, a coś z wolnym czasem muszą robić – przyznaje Ywon Mayer, Niemka z Berlina, która dwa lata temu w ramach programu fundacji Robert Bosch Stiftung przyjechała do Olsztyna na wolontariat do Stowarzyszenia Borussia.

O wybudowanie boiska dla dzieci w innym miejscu Borussia zabiegała już od dawna u władz Olsztyna. O to samo ratusz od kilku lat prosi rada osiedla, na którym leży cmentarz, i Olsztyńska Spółdzielnia Mieszkaniowa zarządzająca większością bloków przy ul. Grunwaldzkiej. Bezskutecznie. – Niedaleko cmentarza jest teren, na którym można byłoby wybudować boisko. Zadeklarowaliśmy, że pokryjemy część kosztów. I nic – mówi Wacław Lisowski, wiceprezes OSM.

Ale Ywon Mayer wpadła na nietypowy pomysł, który zainteresował problemem cmentarza władze Olsztyna. Na fali zainteresowania piłką nożną, które pojawiło się wraz z Euro 2008, razem ze znajomymi z Borussii zorganizowała piłkarski turniej dla dzieci.

Z pomocą pospieszył dyrektor pobliskiej szkoły, który wynajął bezpłatnie boisko. – Postanowiliśmy wykorzystać mistrzostwa Europy, by zwrócić władzom miasta uwagę na ten problem – mówi Mayer.Turniej zaplanowano na 28 czerwca. – To dzień przed finałem Euro. Każdy, kto się zgłosi na nasze rozgrywki, dostanie od nas honorowy tytuł ratownika żydowskiego cmentarza – dodaje Mayer.

Miejscy urzędnicy o turnieju usłyszeli od dziennikarzy. Ale obiecali pomoc. Ywon i Stowarzyszenie Borussia mogą już chyba mówić o sukcesie.– Jeszcze w tym roku po przeciwnej stronie ul. Grunwaldzkiej powstanie otwarte boisko dla dzieci ze sztuczną nawierzchnią. Drugie wybudujemy na pewno w przyszłym roku – zapewnia Łukasz Łukaszewski, przewodniczący komisji komunalnej, która decyduje o miejskich inwestycjach.

Tomasz Głażewski, wiceprezydent Olsztyna: – Teren, który proponuje spółdzielnia jest idealnym miejscem na boisko. Musimy tylko znaleźć środki na jego budowę. Obiecuję, że zrobimy wszystko, by te pieniądze znalazły się w budżecie.

O tym, że niedaleko olsztyńskiej Starówki jeszcze w latach 60. XX wieku był żydowski cmentarz, przypomina dziś tylko niewielka tabliczka przy ulicy Grunwaldzkiej.

Na tym placu dzieci popołudniami kopią piłkę. – Rodzice nas tu wysyłają, bo mówią, że jest bezpiecznie – mówi jeden z małych piłkarzy. Jego kolega Maciek dodaje: – Gdybyśmy mieli boisko, nikt by tutaj nie przychodził. – A wiecie, że gracie na cmentarzu? – Słyszeliśmy, że kiedyś tutaj chowano Żydów. Ale gdzie mamy grać? – pytają chłopcy. Sprawą cmentarza zajęła się Wspólnota Kulturowa Borussia, która opiekuje się także żydowskim budynkiem przedpogrzebowym zaprojektowanym przez znanego architekta Ericha Mendelsohna.

Społeczeństwo
Młodzi wcześniej testują z „promilami”
Społeczeństwo
Sondaż: Składka zdrowotna dla przedsiębiorców w dół? Znamy zdanie Polaków
Społeczeństwo
Nawet 27 stopni w majówkę. Ale w weekend pogoda się zmieni
Społeczeństwo
Sondaż „Rzeczpospolitej”: Kto ucieknie z kraju, gdy wybuchnie wojna
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Społeczeństwo
Sondaż: Jak Polacy oceniają pontyfikat papieża Franciszka?