Rzeczpospolita: Policja ogłosiła konkurs na hasło na radiowozy, co rozpoczęło festiwal drwin z policjantów w internecie. Niektórzy twierdzą, że obraz policji, jaki mają Polacy, to dalej obraz milicji z PRL.
Mariusz Sokołowski: Tego typu porównania, niestety, mogą jeszcze funkcjonować, ale to nie znaczy, że są dziś uprawnione. Zresztą badania opinii społecznej pokazują, że około 70 proc. Polaków dobrze ocenia tę instytucję. Jednak motto na radiowozach to dobry pomysł, bo będzie przypominać wszystkim funkcjonariuszom, komu służą. To bardzo trudna i odpowiedzialna praca, ale obywatel ma prawo oczekiwać, że policja jest przede wszystkim dla niego, a służba to więcej obowiązków niż uprawnień.
Wiadomo, jak bardzo znienawidzoną służbą była milicja w czasach PRL. A jak traktowano policję przed wojną?
W dwudziestoleciu międzywojennym działała ona w bardzo trudnych warunkach, mimo to cieszyła się bardzo dużym szacunkiem społecznym. Oczywiście nie u wszystkich. Po pamiętnikach i przekazach prasowych widać, że zupełnie inaczej pracę policji oceniali lewicowcy i komuniści, a inaczej pozostała część prasy i społeczeństwa.
Co to znaczy, że policja działała w trudnych warunkach?