Sprawy odwołań od decyzji obniżających emerytury mundurowe aż proszą o skonfrontowanie z ustawą zasadniczą. Jest więc okazja, żeby sądy powszechne pokusiły się o bezpośrednie zastosowanie konstytucji. Gdyby sądy ciężaru badania konstytucyjności ustaw nie chciały ponieść, same dopuściłyby się jej naruszenia.
Emerytowani pracownicy służb, którzy przepracowali choć jeden miesiąc przed 31 lipca 1990 r., zaczęli otrzymywać decyzję o zmianie wysokości ich emerytury na podstawie nowelizacji z 16 grudnia 2016 r. Mowa tu o grupie nawet 200 tys. osób. Zmiany wysokości świadczenia są diametralne, ponieważ ustawa przewiduje de facto okres służby w PRL za niebyły (0 proc. podstawy wymiaru) i traktuje wszystkich pracowników (również cywilnych) resortu, w tym np. sekretarki i pracowników Departamentu PESEL, jako osoby na „służbie na rzecz totalitarnego państwa". Adresaci decyzji mogą odwołać się do Sądu Okręgowego w Warszawie. Tylko jakie zarzuty mogą podnieść, skoro wysokość obniżonego świadczenia jest w zgodzie z treścią noweli z 16 grudnia 2016 r., która obowiązuje od 1 stycznia 2017 r.?