Miasta wydały na inwestycje 24 mld zł

Polskie metropolie w ostatnich latach wydały na inwestycje 24 mld zł. W tym czasie zwiększyły zadłużenie o 7,4 mld zł. Najwięcej w przeliczeniu na mieszkańca wydał i zadłużył się Wrocław. Dotacje unijne najlepiej pozyskiwało Opole

Publikacja: 18.11.2010 05:06

Miasta wydały na inwestycje 24 mld zł

Foto: Fotorzepa, bartosz jankowski Bartosz Jankowski

Wielkie miasta przebijają te mniejsze nie tylko wartością inwestycji ogółem, ale także w przeliczeniu na mieszkańca – wynika z analizy ”Rz”.

– To naturalna tendencja. Metropolie mają większe potrzeby i problemy, a ich mieszkańcy – większe oczekiwania – uważa dr hab. Wojciech Dziemianowicz z Wydziału Geografii i Studiów Regionalnych Uniwersytetu Warszawskiego. – Wyższe są też w nich choćby koszty gruntów, usług czy te wynikające z lokalizacji inwestycji w mocno zurbanizowanym terenie.

W naszym rankingu podsumowującym mijającą kadencję samorządów przyjrzeliśmy się wydatkom inwestycyjnym, dotacjom unijnym, jakie udało się ściągnąć do miejskich kas, oraz zaciągniętym zobowiązaniom w najważniejszych miastach (18 wojewódzkich i czterech z liczbą mieszkańców powyżej 200 tys.). Pod uwagę braliśmy wykonanie budżetów według danych resortu finansów w latach 2007 – 2009.

[srodtytul]Wrocław liderem [/srodtytul]

Po względem inwestycji przypadających na jednego mieszkańca największy rozmach widać we Wrocławiu. Najwięcej pieniędzy pochłania poprawa stanu sieci drogowej, ale miasto – podobnie jak inne metropolie – buduje właściwie wszystko. Powstają obwodnice i ulice, ale też stadion i filharmonia. Wrocław postawił największą w Polsce fontannę (za 20 mln zł) i remontuje terminal na lotnisku.

Inne duże miasta pod względem inwestycji per capita mocno odstają od Wrocławia. Ale i tak zamieniły się w ciągu ostatnich lat w wielkie place budowy. – Jestem zadowolony z tej kadencji. Zrobiliśmy bardzo wiele, od dużych inwestycji po te najmniejsze, często mało dostrzegalne – mówi Ryszard Grobelny, prezydent Poznania. – Gdybym miał wskazać inwestycję, z której jestem najbardziej zadowolony, byłby to stadion, sfinansowany przede wszystkim przez miasto, bo wkład państwa był nieznaczny.

W Poznaniu nakłady inwestycyjne per capita wyniosły 3,6 tys. zł, w Warszawie – 3,4 tys. W Gdańsku były znacznie niższe – ok. 2,6 tys. zł. Prezydent miasta Paweł Adamowicz podkreśla jednak, że już zaczęły się przygotowanie do wielkich budów w następnej kadencji. – Przykładem trasy Słowackiego oraz Sucharskiego, których wartość wynosi odpowiednio 1,2 i 1,8 mld zł. Największych wydatków na inwestycje spodziewamy się w kadencji 2010 – 2014 – przyznaje. – W tej mijającej udało się ukończyć jeden z największych projektów współfinansowanych z UE, czyli rozbudowę wodociągów i kanalizacji w mieście – dodaje. Dzięki temu 99 proc. gdańszczan jest podłączonych do miejskiego systemu kanalizacji.

[srodtytul]Rosną inwestycje i długi[/srodtytul]

Wraz ze wzrostem inwestycji rośnie także zadłużenie samorządów. W latach 2007 – 2009 22 miasta z naszego zestawienia wyłożyły w sumie 24 mld zł, a ich łączny dług wzrósł o 7,4 mld zł, do 18,7 mld zł. Najmocniej nominalnie samorządową kasę obciążyły władze Warszawy (wzrost o 1,5 mld zł), ale w przeliczeniu na mieszkańca liderem znów jest Wrocław. Wzrost zadłużenia wyniósł tam ok. 2 tys. zł per capita, w Lublinie – 1 tys. zł, nieco mniej w Krakowie i stolicy.

Eksperci podkreślają, że jeśli z nowych zobowiązań finansuje się inwestycje sprzyjające rozwojowi, a nie bieżące wydatki, to nie ma w tym nic złego. – Problem polega na tym, że efektywności części inwestycji nie da się w prosty sposób zmierzyć – mówi Tomasz Kaczor, główny ekonomista BGK. Chodzi np. o przedsięwzięcia kulturalne czy poprawiające wygląd miasta

Prezydenci zgodnie twierdzą, że każda zainwestowana złotówka przynosi wymierne korzyści. Choćby w postaci nowych firm, które tworzą miejsca pracy. Lokalne władze podkreślają także, że wielką pomocą są dla nich fundusze unijne. Według naszych obliczeń dotacje UE w budżetach miast stanowiły ok. 17 proc. wydatków inwestycyjnych.

[ramka][srodtytul]Wrocław – miasto spotkań[/srodtytul]

Już drugą kadencję na czele władz miasta stoi prezydent Rafał Dudkiewicz. Na pierwszą został wybrany z listy PO, w drugiej startował jako kandydat niezależny popierany przez PO. W mieście zameldowanych jest ponad 600 tys. osób, stopa bezrobocia pod koniec września to 5,6 proc. We Wrocławiu ma siedzibę ponad 100 tys. firm. To jeden z najprężniejszych ośrodków akademickich z ponad 40 uczelniami wyższymi i ok. 150 tys. studentów. W mieście jest 220 mostów i kładek. Wizytówką kulturalną Wrocławia są festiwale muzyczne: Wratislavia Cantans, Festiwal Jazz nad Odrą, Przegląd Piosenki Aktorskiej.

[i]—aft[/i]

[srodtytul]Poznań – miasto handlu i nauki[/srodtytul]

Prezydentem Poznania od 1998 r. jest Ryszard Grobelny. Na pierwszą kadencję wybrany jako członek UW, w ostatnich wyborach startował jako kandydat niezależny. Miasto liczy prawie 553 tys. mieszkańców, a stopa bezrobocia we wrześniu 2010 r. wyniosła 3,2 proc. Poznań to stolica polskiego handlu, głównie za sprawą Międzynarodowych Targów Poznańskich, a także silny ośrodek akademicki, naukowy i kulturalny. Na 25 uczelniach (w tym ośmiu państwowych) studiuje blisko 133 tys. osób. Wizytówką miasta są renesansowy ratusz z legendarnymi koziołkami i zabytki zlokalizowane na Trakcie Królewsko-Cesarskim.

[i]—aor[/i]

[srodtytul]Warszawa – największa i najbardziej zatłoczona[/srodtytul]

Hanna Gronkiewicz-Waltz (P0) jest prezydentem od grudnia 2006 r. Stolica to jedyne w Polsce ponadmilionowe miasto. Zameldowanych jest tu około 1,7 mln osób, a mieszka około 2,5 mln. Stopa bezrobocia pod koniec września wynosiła 3,4 proc. W stolicy zarejestrowanych jest 328 tys. firm. Pensje są tu najwyższe w Polsce (mediana zarobków sięga 5,3 tys. zł). Warszawiacy przez stanie w korkach tracą jednak rocznie ok. 1,2 mld zł. Znajdują się tu wszystkie centralne urzędy. Jest to też największy ośrodek akademicki z ponad 60 uczelniami wyższymi. Stolica ma ponad 40 wieżowców, które mają od 56 do 200 m wysokości.

[i]—aft[/i]

[srodtytul]Opole – miasto polskiej piosenki [/srodtytul]

Prezydentem Opola od 2002 roku jest Ryszard Zembaczyński, działacz Platformy Obywatelskiej. Stopa bezrobocia we wrześniu 2010 wynosiła 6,5 proc. Miasto liczy 126 tys. mieszkańców. Opole jest ośrodkiem akademickim. Na czterech uczelniach kształci się co roku 36 tys. studentów. Miasto wybrało na swoją siedzibę wielu inwestorów zagranicznych, m.in. Zott, Danone, Remondis International. W Opolu odbywa się wiele imprez cyklicznych z Krajowym Festiwalem Piosenki Polskiej na czele, poza tym Konfrontacje Teatralne oraz Ogólnopolski Festiwal Teatrów Lalek.

[i]—aor[/i]

[srodtytul]Toruń – gotyckie miasto pierników[/srodtytul]

Prezydent Torunia Michał Zaleski nie należy do żadnej partii politycznej. Władzę sprawuje od 2002 roku. We wrześniu 2010 stopa bezrobocia wyniosła 7,6 proc., a liczba mieszkańców przekroczyła 205 tys. osób. Toruń to miasto Mikołaja Kopernika. Uniwersytet jego imienia należy do najbardziej prestiżowych polskich uczelni. Miasto posiada też największą w Polsce (po Krakowie) liczbę zachowanych, autentycznych zabytków gotyckich i najlepiej zachowany zespół gotyckiej architektury mieszkalnej w Europie Północnej. Najsłynniejszym produktem i wizytówką miasta są oczywiście pierniki.

[i]—aor[/i][/ramka]

Wielkie miasta przebijają te mniejsze nie tylko wartością inwestycji ogółem, ale także w przeliczeniu na mieszkańca – wynika z analizy ”Rz”.

– To naturalna tendencja. Metropolie mają większe potrzeby i problemy, a ich mieszkańcy – większe oczekiwania – uważa dr hab. Wojciech Dziemianowicz z Wydziału Geografii i Studiów Regionalnych Uniwersytetu Warszawskiego. – Wyższe są też w nich choćby koszty gruntów, usług czy te wynikające z lokalizacji inwestycji w mocno zurbanizowanym terenie.

Pozostało 93% artykułu
Hybrydy
Skoda Kodiaq. Co musisz wiedzieć o technologii PHEV?
Materiał Promocyjny
Telewizor w inteligentnym, bezpiecznym domu
Czym jeździć
Skoda Kodiaq. Mikropodróże w maxisamochodzie
Prawo karne
„Budda” w areszcie. Są szczegóły zarzutów postawionych youtuberowi
Prawo drogowe
Będzie jeszcze trudniej o prawo jazdy. Każdy błąd zakończy egzamin
W sądzie i w urzędzie
Nowy dokument w aplikacji mObywatel 2.0. Dotyczy prawie 120 tysięcy osób