Wielkie miasta przebijają te mniejsze nie tylko wartością inwestycji ogółem, ale także w przeliczeniu na mieszkańca – wynika z analizy ”Rz”.
– To naturalna tendencja. Metropolie mają większe potrzeby i problemy, a ich mieszkańcy – większe oczekiwania – uważa dr hab. Wojciech Dziemianowicz z Wydziału Geografii i Studiów Regionalnych Uniwersytetu Warszawskiego. – Wyższe są też w nich choćby koszty gruntów, usług czy te wynikające z lokalizacji inwestycji w mocno zurbanizowanym terenie.
W naszym rankingu podsumowującym mijającą kadencję samorządów przyjrzeliśmy się wydatkom inwestycyjnym, dotacjom unijnym, jakie udało się ściągnąć do miejskich kas, oraz zaciągniętym zobowiązaniom w najważniejszych miastach (18 wojewódzkich i czterech z liczbą mieszkańców powyżej 200 tys.). Pod uwagę braliśmy wykonanie budżetów według danych resortu finansów w latach 2007 – 2009.
[srodtytul]Wrocław liderem [/srodtytul]
Po względem inwestycji przypadających na jednego mieszkańca największy rozmach widać we Wrocławiu. Najwięcej pieniędzy pochłania poprawa stanu sieci drogowej, ale miasto – podobnie jak inne metropolie – buduje właściwie wszystko. Powstają obwodnice i ulice, ale też stadion i filharmonia. Wrocław postawił największą w Polsce fontannę (za 20 mln zł) i remontuje terminal na lotnisku.