Aby wyjaśnić całe zamieszanie z kolejowym majątkiem trzeba się cofnąć do roku 1926, kiedy to Prezydent RP wydał 24 września rozporządzenie o otworzeniu przedsiębiorstwa Polskie Koleje Państwowe. Na jego mocy PKP uzyskało zarząd nad majątkiem należącym do Skarbu Państwa – w tym nieruchomościami – oraz majątkiem kolei prywatnych, którymi Skarb Państwa zarządzał. W 1960 r. rozporządzenie z 1926 r. uchylono i nie wydano żadnego aktu prawnego, który by je zastąpił. W 1990 r. weszły zaś w życie tzw. ustawa komunalizacyjna. Zgodnie z nią tereny do których kolej nie miała prawa, przechodziły na własność gminy. W 2000 r. próbowano naprawić ten błąd tzw. ustawą o komercjalizacji. Dzięki niej PKP miały nabyć prawo użytkowania wieczystego gruntów, którymi władały 5 grudnia 1990 r. Przez lata nic się nie działo. Kiedy jednak PKP zaczęły występować do wojewodów o prawo użytkowania wieczystego nieruchomości, pojawił się gigantyczny problem. Część wojewodów odmówiła i sprawy trafiły do sądu. Ponieważ wyroki były różne, powstało pytanie, czy ustawa komercjalizacyjna zniosła komunalizację terenów PKP. Uchwała NSA jest dla PKP niekorzystna.