Rząd zapowiada generalną reformę systemu planowania przestrzennego. Nie zostanie jednak zastosowana metoda terapii szokowej. Zwyciężyła bowiem koncepcja zmian ewolucyjnych, realizowanych w kilku etapach. Przyjęty 23 marca br. rządowy projekt ustawy o zmianie ustawy z 27 marca 2003 r. o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym (upzp) oraz niektórych innych ustaw, to pierwszy krok na drodze do zapowiadanych przekształceń systemowych w dziedzinie gospodarki przestrzennej.
Potrzebne zmiany
Według intencji autorów, projekt stanowi odpowiedź legislacyjną na problem postępującej chaotycznej suburbanizacji. Motywem stojącym za projektem noweli jest także intencja przezwyciężenia rozbieżności w orzecznictwie administracyjnym, które wynikają nie tylko z nadmiernego przywiązywania wagi do językowej, wręcz literalnej, wykładni przepisów (z pominięciem metod interpretacji celowościowej), lecz także z wadliwie (niejasno) sformułowanych przepisów upzp w jej obecnym kształcie. Niejasność przepisów i rozbieżności w orzecznictwie, co oczywiste, rodzą niepewność co do prawa i co do trwałości decyzji administracyjnych wydanych w procesie budowlanym, fundując inwestorom nieuzasadnione ryzyko prawne i biznesowe.
Tylko w odniesieniu do wielkopowierzchniowych obiektów handlowych (zwanych w skrócie WOH), od kilku lat doktrynę i orzecznictwo nurtują kontrowersje. Ograniczenia dotyczące lokalizacji takich obiektów wprowadziła już wspomniana upzp. Następnie, ustawa z 11 maja 2007 r. o tworzeniu i działaniu wielkopowierzchniowych obiektów handlowych (ustawa o WOH), wprowadziła wymóg dodatkowego zezwolenia na utworzenie i działanie takich obiektów. Po wejściu w życie ustawy o WOH Trybunał Konstytucyjny w wyroku z 8 lipca 2008 r. (K 46/07) orzekł, że jest ona niezgodna z konstytucją. Trybunał stwierdził m.in., iż wymóg takiego zezwolenia stanowi zbyt daleko idącą ingerencję w zasadę wolności gospodarczej. Wskazał też, że o ile funkcjonowanie supermarketów rodzi problemy natury ekonomicznej i społecznej, to stosowne regulacje są już zawarte w przepisach obowiązujących, które wymagają stosownego egzekwowania.
Podstawowe problemy
W obecnym stanie prawnym kontrowersje dotyczą dwóch zagadnień o charakterze podstawowym. Po pierwsze, nie jest jednolicie ujmowane pojęcie wielkopowierzchniowych obiektów handlowych zwanych w skrócie WOH. Termin ten wywodzi się z ustawy uchylonej w roku 2008 przez Trybunał Konstytucyjny i nie jest obowiązującym terminem ustawowym. Co więcej, nie ma pewności co do tego: czy o obiektach wielkopowierzchniowych można mówić gdy powierzchnia obiektu handlowego przekracza 2000 mkw., czy powierzchnia ta jest obecnie uregulowana w obowiązujących przepisach, czy – jak twierdzą niektórzy – należy nadal stosować powierzchnię wprowadzoną przez przepisy zmieniające, które były zawarte w uchylonej ustawie o WOH.
Po drugie, rozbieżne są zapatrywania na temat tego, czy taki obiekt może zostać wybudowany (lub rozbudowany) dopiero, gdy jego istnienie i lokalizację przewiduje miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, czy też do legalnego wzniesienia WOH wystarczy, jeśli inwestor uzyska decyzję o warunkach zagospodarowania terenu (WZT), a następnie pozwolenie na budowę.