Wadium jest dobrze znanym instrumentem zabezpieczenia postępowań przetargowych stosowanych w procedurze prawa zamówień publicznych. Coraz częściej jednak sięgają po nie również zamawiający - beneficjenci i wnioskodawcy funduszy UE, który nie są zobowiązani do stosowania procedur określonych w ustawie Prawo zamówień publicznych (PZP) i dokonują zakupów w ramach projektu, zgodnie z zasadą konkurencyjności określoną w Wytycznych w zakresie kwalifikowalności wydatków w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego, Europejskiego Funduszu Społecznego oraz Funduszu Spójności na lata 2014-2020. Wadium w ogłoszeniach publikowanych w bazie konkurencyjności to dodatkowy warunek udziału w postępowaniu, stawiany potencjalnym oferentom, tuż za sytuacją ekonomiczną i wiedzą i doświadczeniem.
Obowiązkowe ogłoszenie
Baza konkurencyjności jest prowadzona przez Ministerstwo Rozwoju i obowiązuje wszystkich beneficjentów funduszy w nowej perspektywie 2014-2020. Na portalu bazakonkurencyjnosci.gov.pl muszą zamieszczać ogłoszenia ci, którzy już zawarli umowę o dofinansowanie, a szacunkowa wartość wydatku przekracza 50 tys. netto (dla beneficjentów zobowiązanych do stosowania ustawy PZP przedział ten wynosi: od 50 tys. zł netto do 30 tys. euro netto wartości zamówień). Upublicznienie zapytania ofertowego jest pierwszym warunkiem uznania wydatku za kwalifikowany i otrzymania dofinansowania. Wielu beneficjentów chwali portal, bo zawiera edytowalny formularz z niezbędnymi informacjami jak np. kod CPV, kryteria oceny i ich waga punktowa, termin realizacji umowy czy wykluczenie oferentów powiązanych osobowo i kapitałowo. Przypomina też o publikacji informacji o wyniku postępowania i protokołu postępowania. Dodatkowo ogłoszenie jest publikowane przez wymagany czas 7, 14 lub 30 dni (w zależności od rodzaju zamówienia). To wszystko zmniejsza ryzyko korekty finansowej, bo błędnie upublicznione zapytanie skutkuje obniżeniem dofinansowania od 2 do 100 procent.
Mało popularny portal
Oczekiwania jednak były większe. Baza konkurencyjności nie cieszy się tak dużą popularnością na rynku wykonawców/dostawców, jak się spodziewano. Portal miał zwiększyć konkurencyjność zakupów, a tymczasem nierzadko postępowania kończą się niewielką liczbą wyświetleń i zaledwie jedną złożoną ofertą. A przygotowanie postępowania kosztuje. Często opis przedmiotu zamówienia jest przygotowywany przez zewnętrznych doradców i brak rozstrzygnięcia powoduje wzrost kosztów na obsługę projektu. Od początku obowiązywania zasady konkurencyjności jest sporo krytycznych głosów, wskazujących na fakt, że zakres wymaganych w ogłoszeniach informacji, nadmiernie sformalizował i przybliżył całą procedurę do PZP.
Głośnym echem odbiła się fala korekt finansowych nakładanych na wnioskodawców za brak kodów CPV, znanych z procedur PZP. Dla jednych to zbędny formalizm, dla innych uporządkowanie systemu zakupów w ramach projektów unijnych. Z pewnością też, doskonały przykład jak pomocna może być baza konkurencyjności, która wymagając automatycznie takiego kodu, ochrania przed korektą finansową. Ale dostęp do niej mają tylko beneficjenci, a nie wnioskodawcy.
Faktycznie jest tak, że ministerialne Wytyczne w zakresie kwalifikowalności wydatków w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego, Europejskiego Funduszu Społecznego oraz Funduszu Spójności na lata 2014-2020, pozwalają na pominięcie bazy i upublicznienie na własnej stronie internetowej zapytania ofertowego, tym, którzy na własne ryzyko rozpoczęli realizację projektu, po złożeniu wniosku, ale jeszcze przed podpisaniem umowy o dofinansowanie. Nie są, zatem jeszcze beneficjentami, którzy mogą korzystać z bazy.