W efekcie wydane na jej podstawie wyroki nie wiążą Polski i jej organów – orzekł TK.
Czytaj więcej
Tego samego dnia gdy Rosja ogłosiła, że opuszcza Radę Europy, polski Trybunał Konstytucyjny stwierdza, że jeden z fundamentalnych przepisów Europejskiej Konwencji Praw Człowieka jakoby narusza konstytucję.
Duda–Ziobro 0:1
Nie uwzględniono sugestii pełnomocnika prezydenta prof. Dariusza Dudka, aby w trudnej sytuacji wywołanej agresją Rosji na Ukrainę, która wymaga solidarności w Unii Europejskiej, nie mnożyć konfliktów i sensowne byłoby niekontynuowanie tej sprawy. Tym bardziej że w jego ocenie zastrzeżenia dotyczą raczej pewnych incydentów orzeczniczych, na których naprawienie liczy, a nie utrwalonej linii ETPC.
TK uwzględnił zastrzeżenia prokuratora generalnego i orzekł, że art. 6 ust. 1 zdanie pierwsze konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności, w zakresie, w jakim ETPC podciąga pod ten przepis prawo sędziego do zajmowania stanowiska administracyjnego w strukturze sądownictwa powszechnego RP, jest niekonstytucyjny. Po drugie – uznał, że nasze prawo narusza praktyka nie uwzględniająca powszechnie obowiązujących przepisów Konstytucji RP oraz ustaw, a także wyroków TK, gdy chodzi o uznawanie w Strasburgu, co jest „sądem ustanowionym ustawą" przez prawo polskie.
– Nie ma w Polsce prawa do bycia np. prezesem sądu. A ustrój sądów w Polsce określa ustawa, która nie może być pomijana, co ma znaczenie nie tylko dla podsądnych, ale także dla trójpodziału władzy. Ustaw nie mogą zastąpić ani umowy międzynarodowe, ani tym bardziej ich wykładnia – mówił w uzasadnieniu orzeczenia prof. Mariusz Muszyński, sędzia sprawozdawca.