Kosmosy zobaczone i wyobrażone

„Wielozmienność” Łukasza Huculaka oglądać można w Płockiej Galerii Sztuki.

Aktualizacja: 24.10.2020 18:40 Publikacja: 24.10.2020 18:38

Kosmosy zobaczone i wyobrażone

Foto: Materiały prasowe

Wystawa jest przeglądem wszystkich wątków pojawiających się w twórczości tego artysty począwszy od 2001 roku, czyli od początku jego twórczości.

Łukasz Huculak (ur. 1977, absolwent, a dziś profesor ASP we Wrocławiu) stworzył dotąd kilkanaście cykli malarskich – 14 z nich pokazuje obszerna wystawa mieszcząca się na dwóch poziomach Płockiej Galerii Sztuki. Te często, z pozoru, odległe od siebie tematycznie cykle składają się na spójny kosmos (to także tytuł jeden z prezentowanych wątków) światów wyobrażonych i zobaczonych przez tego artystę.

„Pracuję bez ścisłego planu, bez dopracowanych szkiców, które służyłyby wykonaniu finalnej kompozycji. Wszystko odbywa się na właściwej pracy, która w trakcie opracowania przechodzi często radykalne modyfikacje, łącznie z obrotem kompozycji o 180 stopni, wydobyciem tła na pierwszy plan lub całkowitym przeformułowaniem tematu, uzyskując wielowarstwową fakturę palimpsestu” – zwierza się artysta w katalogowym tekście.

Tytułowa „Wielozmienność” adekwatnie określa poszukiwania artysty, które rozpoczęły się od ascetycznych martwych natur – dzbanków, butelek, kubków ustawionych na stołach, ławach, dla których tłem były odrapane, rozwodnione, niejednoliote szarości. I w takiej też kolorystyce najczęściej tworzy Huculak. Istotne dla jego twórczości okazały się wielokrotne podróże do Włoch i bogactwo oglądanej tam sztuki. Echa tych wypraw pobrzmiewają w pracach, w których artysta skupiał się na szczególe - detalu architektonicznym wnętrza kościoła (kolumna, pilaster), cmentarza (cokół, sarkofag). W cyklu „Skóra” zoomował kołnierzyk, dłoń.

Osobny rozdział twórczości tego artysty to pokazany na wystawie „Kosmos” – nieznane intrygujące przestrzenie i formy. Obrazy z serii „Empiryzm” prezentują pojedyncze postaci zmagającymi się z dziwnymi przestrzennymi wybuchami rozlanej farby.

Osobno pokazywany jest na wystawie ostatni z tworzonych przez Huculaka cykli, czyli czarno-białe „Heliotropie” – rodzaj kształtów botanicznych, morfologicznie przypominających rośliny bądź korzenie – ale nigdy konkretnych. „Roślinnemorfy” idealnie współgrałyby z wyposażeniem gabinetów osobliwości i starych muzealnych kolekcji botanicznych. Przypominają XIX- i XX-wieczne eksponaty botaniczne, dziś już trochę zapomniane, ale nadal epatujące subtelną estetyką” – napisał Bartosz J. Płachno, prof. biologii, specjalista od anatomii roślin. Owe „heliotropie” Huculak powiększa tak zdecydowanie, że umieszcza na nietypowych dla siebie dużych płótnach nawet o wymiarach 210x105 cm.

Grubo ponad setka prac artysty zgromadzona na ekspozycji tworzy wciągającą mozaikę, której oglądanie nie wymaga chronologii ani specjalnych wyjaśnień. W tym świecie warto poszukać własnych tropów.

Wystawę można oglądać do 8 listopada.

Rzeźba
Salvador Dalí : Rzeźby mistrza surrealizmu
Rzeźba
Ai Weiwei w Parku Rzeźby na Bródnie
Rzeźba
Ponad dwadzieścia XVIII-wiecznych rzeźb. To wszystko do zobaczenia na Wawelu
Rzeźba
Lwowska rzeźba rokokowa: arcydzieła z muzeów Ukrainy na Wawelu
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Sztuka
Omenaa Mensah i polskie artystki tworzą nowy rozdział Biennale na Malcie