Obejrzeć można filmy wideo i fotografie powstałe w ostatnim półwieczu, które mówią o potrzebie wolności artystycznej i politycznej, rozliczeniach z historią. O wolności w wymiarze jednostkowym i zbiorowym. Jest to 30. jubileuszowa wystawa, organizowana pod patronatem Rady Europy i współfinansowana przez Komisję Europejską.
Zobacz galerię zdjęć
„Pierwsza wystawa z cyklu (Amsterdam, 1954–1955) badała renesans oraz humanizm w Europie. Kolejne ekspozycje poświęcono paneuropejskim ruchom artystycznym, wyjątkowym okresom w kulturze oraz relacjom pomiędzy sztuką, społeczeństwem oraz władzą polityczną i ekonomiczną" – przypomina Thorbjorn Jagland, sekretarz generalny Rady Europy, we wstępie do katalogu. I dodaje, że najnowsza edycja pozwala spojrzeć na sztukę współczesną przez pryzmat przemian po transformacji 1989 roku.
Wystawa dzieli się na 12 rozdziałów, które mogą być tematami do dyskusji, np. „Realia polityki", „Niepewność wolności", „Światy, w których można żyć". Nie nudzi publicystyką, bo jej uczestnicy to wybitni artyści, dla których ważny jest temat, ale przede wszystkim siła obrazowania. Ich pełne ekspresji wielkoformatowe prace prowokują do refleksji, działając najpierw na wyobraźnię i emocje. Zaczyna się rewolucyjnie – od wideo Cristiny Lucas, ożywiającego na ekranie słynne dzieło Eugene'a Delacroix „Wolność wiodąca lud na barykady". Za Marianne z francuską flagą – symbolem wolności – podążają uzbrojeni mężczyźni. Ale w pewnym momencie kobieta upada, a mężczyźni, zamiast szturmować dalej barykadę, zwracają się przeciw niej. Wolność okazuje się kruchą ideą, bardzo łatwą do zniszczenia.
Znacznie silniejszy bywa terror, o czym przypomina wideoinstalacja „BlueGas Eyes" Mirosława Bałki, w której nie ma nic z dosłowności (widzimy tylko zapalone gazowe palniki), a jednak skojarzenie z ofiarami hitlerowskiego obozu śmierci w Auschwitz jest niezwykle silne.