Aktualizacja: 22.04.2025 15:11 Publikacja: 28.02.2024 02:01
Foto: Adobe Stock
Na scenie zaczyna grać zespół „Garage Music Band” Grają tak, jak się nazywają, garażowo. Wygląda na to, że w miejscu ich prób nikt nie przechowuje akt (jak ostatnio jeden z prokuratorów). Członków zespołu jest pięciu.
Wokalista z początku nieśmiało obejmuje dłonią mikrofon, gdy tymczasem kapela się rozkręca w przeboju „It’s my life” zespołu Bon Jovi. Po instrumentalnym wstępie zaczyna śpiewać. Ok, kolejny coverband. Z gatunku tych lokalnych. Wokalista nie jest najlepszą kopią Jona Bon Jovi, z pewnością zostałby szybko przegnany przez Elżbietę Zapendowską i Kubę Wojewódzkiego z polskich edycji „Idola”.
Przypadki dwóch lekarzy i jednej notariusz pokazują, jak bardzo pobłażliwe mogą być rozstrzygnięcia w sprawach d...
Osiągnięciem politycznym jest zarówno stworzenie mody na demokrację, jak i wykorzystanie koniunktury do jej wpro...
Można być równocześnie świetnym jurystą i kiepskim prawnikiem rodzinnym.
Jeżeli sądy pobierają opłaty za prowadzenie postępowań, to powinny dokładnie informować uczestnika, jak i do kie...
To, co dzieje się w wymiarze sprawiedliwości, jest konsekwencją zawłaszczania państwa przez zwycięskie koalicje...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas