Wkrótce czekają nas zmiany w zasadach odpowiedzialności podmiotów zbiorowych. Co z tym będzie?
Trudno mówić o zasadach, gdy ten projekt nowelizacji, przygotowany w Ministerstwie Sprawiedliwości proponuje nam ustawę, w której mieszają się trzy reżimy procesowe. Stosowanie kodeksu postępowania karnego (co jest naturalne dla odpowiedzialności podmiotów zbiorowych), ale to nie wszystko. Proszę sobie wyobrazić, że prokurator będzie przesłuchiwał świadków wedle procedury administracyjnej. A jeżeli pokrzywdzony w sprawie złoży powództwo cywilne (co się nie sprawdziło i zostało wycofane z postępowań karnych w 2015 r.), to sąd będzie musiał stosować k.p.c.
I wszystko ma ogarnąć sąd karny.
Wniosek o wszczęcie postępowania wobec podmiotu zbiorowego otrzyma sąd właściwy do rozpoznania sprawy o czyn zabroniony osoby fizycznej będący podstawą tej odpowiedzialności. Na przykład korupcja menedżerska. Mamy też dużą zmianę: autorzy projektu chcą zerwać z wymogiem uzyskania prejudykatu karnego. Dziś aby pociągnąć do odpowiedzialności podmiot zbiorowy, najpierw trzeba mieć prawomocny wyrok skazujący osobę fizyczną.
Czytaj więcej
Biznes najbardziej nie lubi niepewności. W przypadku spółek Skarbu Państwa należy spodziewać się jeszcze większego paraliżu niż dotychczas.