Prawie 18 mld zł to wartość portfela zleceń budowlanych Budimeksu na koniec 2024 r. To nowy rekord w historii spółki i branży. Trzon portfela to zlecenia drogowe w Polsce, a w grudniu rozpoczęła się realizacja na łotewskim odcinku megaprojektu Rail Baltica…
…którego nie wliczamy do portfela. Już wyjaśniam. Szacunkowa wartość ramowa kontraktu to 3,7 mld euro dla całego konsorcjum, w którym mamy 25 proc. udziału. Jednak prace są realizowane etapami, co jest związane z uzyskiwaniem przez zamawiającego pozwoleń na budowę. Łącznie jest to 67 etapów. Trudno jest określić, kiedy dokładnie zostaną one wydane, dlatego aby zachować transparentność, nie uwzględniamy Rail Baltica w naszym portfelu. Kontrakt będzie realizowany przez osiem lat i myślę, że z czasem proces formalny związany z inwestycją nabierze tempa. W 2025 r. spodziewamy się, że Rail Baltica przyniesie wzrost przychodów i ta dynamika będzie zwiększać się w kolejnych latach.
Co w takim razie złożyło się głównie na wzrost portfela do 18 mld zł z 13 mld rok wcześniej?
Nasz portfel to w 50 proc. kontrakty drogowe, 20 proc. kolejowe. Jedna dziesiąta wartości umów to zlecenia w segmencie hydrotechnicznym. Pozostałe projekty dotyczą budownictwa ogólnego, przemysłowego oraz mieszkaniowego. Kluczowe jest to, że nasz portfel wypełniają w większości nowe kontrakty, wszystkie objęte są waloryzacją.W 2024 r. podpisaliśmy zamówienia o wartości 12,6 mld zł. Na koniec 2023 roku wygraliśmy pięć z siedmiu ogłoszonych przez GDDKiA przetargów na odcinki S-10, a ich podpisanie nastąpiło właśnie w 2024 r. Inwestycje te stworzą największy plac budowy w Polsce, w ramach którego powstanie łącznie 77 km dróg za 2,5 mld zł.
Czytaj więcej
Firma Budimex, która zatrudnia około 7 tys. osób rozpoczyna swoją pierwszą inwestycje autostradową w Czechach. To budowa odcinka autostrady D35 na północy kraju z miejscowości z Džbánov do Litomyšl.
Wzrost portfela to także efekt przesunięcia terminu podpisania umów na inwestycje kolejowe. Przetargi zostały rozstrzygnięte wcześniej, ale kontraktacja realizowana była w 2024 r., w związku m.in. z odblokowaniem funduszy z KPO. Ponieważ zdajemy sobie sprawę z tego, że kolej będzie motorem napędowym budownictwa, w ciągu ostatnich pięciu lat zainwestowaliśmy w sprzęt 250 mln zł i jesteśmy w pełni gotowi do kompleksowej realizacji największych inwestycji kolejowych w Polsce.
Czy mechanizmy waloryzacji w umowach są optymalne, czy wymagają rewizji?
W zależności od zamawiającego waloryzacja zawiera limit wzrostu do 10–15 proc. wartości kontraktu, a ryzyko podzielone jest pół na pół na zlecającego i wykonawcę. Cały czas prowadzimy jako branża rozmowy na temat potrzeby zmiany proporcji ryzyka pomiędzy stronami, które w naszej ocenie powinno przechylać się w kierunku inwestora. Limit wzrostu jest jeszcze dla nas zrozumiały, chociaż na rynkach zagranicznych takich ograniczeń nie ma. Trudniej jest zgodzić się z podziałem 50:50. To zamawiający, planując inwestycję, powinien liczyć się z ryzykiem indeksacji cen. Optymalnym rozwiązaniem w naszej ocenie jest proporcja 70:30. W tej chwili, ponieważ produkcja budowlano-montażowa wyhamowała, mamy ustabilizowane ceny materiałów i wykonawstwa, więc temat waloryzacji nie jest podnoszony.