Komisja Europejska wprowadzi także w ciągu najbliższych dwóch tygodni cła na import jaj z Ukrainy — poinformował rzecznik KE Olof Gill. Stanie się tak, ponieważ przywóz jaj z tego kraju przekroczył w tym roku średnią wielkości importu odnotowaną w ostatnich latach.
Ograniczenia w imporcie ukraińskiego owsa to efekt działań Polski i Francji, które wywalczyły korzystniejszy okres referencyjny oraz poszerzenie listy produktów, które będą podlegać automatycznemu hamulcowi o owies, kukurydzę, kasze i miód. Pierwotnie KE proponowała jedynie 3 produkty: jajka, drób i cukier.
Czytaj więcej
Ochronę interesów rolników zarówno w Polsce, jak i w Ukrainie zapowiedział premier Donald Tusk po pierwszym spotkaniu szefów rządów obu krajów w Warszawie. Jednak porozumienia na razie brak.
Hamulec bezpieczeństwa: Ukraina przekroczyła ustalone kontyngenty
Od 19 czerwca 2024 r. do 5 czerwca 2025 r. ukraiński owies będzie importowany do UE w ramach kontyngentu taryfowego z pogłębionej i kompleksowej strefy wolnego handlu (DCFTA), ponieważ Ukraina przekroczyła ustalone kontyngenty — poinformowała Komisja Europejska w komunikacie. Hamulec bezpieczeństwa dla kilku produktów, w tym owsa uruchamia się automatycznie, jeśli import osiągnie średni roczny obrót zarejestrowany między 1 lipca 2021 r. a 31 grudnia 2023 r.
W przypadku owsa ta średnia wielkość wynosi 2,4 tys. Po osiągnięciu tego wolumenu Komisja w ciągu 14 dni ponownie wprowadzi odpowiedni kontyngent taryfowy DCFTA. „Kontyngent na owies wynosi 4 tys. ton. Ponieważ przywóz od początku 2024 r. przekracza tę wielkość, cła KNU będą stosowane do końca 2024 r. Limit DCFTA będzie ponownie dostępny od 1 stycznia 2025 r.” – czytamy w komunikacie.