Artur Bartkiewicz: Dlaczego Donald Tusk musi robić marsową minę na posiedzeniach sztabu, a Jacek Sutryk nagrywać się na wałach

Jeżeli ktoś uważa, że transmitowane w telewizji posiedzenia sztabu kryzysowego we Wrocławiu to pokazówka, a z powodzią dałoby się walczyć równie skutecznie, gdyby premier zarządzał wszystkim z Warszawy – ma rację. Ale Donald Tusk nie mógł zachować się inaczej.

Publikacja: 20.09.2024 21:13

Donald Tusk w czasie posiedzenia sztabu kryzysowego we Wrocławiu

Donald Tusk w czasie posiedzenia sztabu kryzysowego we Wrocławiu

Foto: PAP/Maciej Kulczyński

Dramat, która rozgrywa się na południu Polski, jest pierwszą taką klęską żywiołową, która nawiedza Polskę w czasach świata 2.0 – czyli rzeczywistości, w której każdy z nas nosi multimedialne centrum dowodzenia swoim życiem, a przy okazji prywatne okno na Polskę i cały świat – w kieszeni. W rzeczywistości wszechobecnych mediów społecznościowych i smartfonów można, niemal nie posługując się metaforą, powiedzieć, że „wszyscy jesteśmy powodzianami” – choć oczywiście, większość z nas tragedię obserwuje z bezpiecznej odległości.

Pozostało jeszcze 84% artykułu

19 zł za pierwszy miesiąc czytania RP.PL

Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.

„Rzeczpospolita” najbardziej opiniotwórczym medium października!
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Duda i Tusk szkodzą Polsce stając po złej stronie Netanjahu
Publicystyka
Michał Szułdrzyński: Wyjątkowa jednomyślność Dudy i Tuska w sprawie Netanjahu
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Karol Nawrocki zrzuca dres i wchodzi na terytorium Konfederacji
Publicystyka
Tomasz Kubin: O przyjęciu euro w Polsce, czyli o wyższości polityki nad prawem i gospodarką
Publicystyka
Bogusław Chrabota: Elvis Presley – gdyby żył, miałby 90 lat. Był metaforą Ameryki