Na początek banał: naturalnym dążeniem człowieka jest dostatnie i spokojne życie. W jego poszukiwaniu rokrocznie miliony obywateli świata porzuca swe dotychczasowe miejsce pobytu i szuka nowego – bez wojen i trosk o codzienną porcję chleba, bez katastrofy klimatycznej, która wisi nad ludzkością coraz wyraźniej. Tak się dzieje od tysięcy lat.
Polska już jest i może być coraz bardziej takim miejscem. A że potrzebujemy nowych rąk do pracy, to musimy przełamać kryzys demograficzny – jest nas coraz mniej i jesteśmy coraz starsi. Potrzebujemy nowych obywateli, by utrzymać potencjał Rzeczypospolitej, budować społeczeństwo bogate swoją różnorodnością, a zarazem identyfikujące się z polską tradycją i obyczajami.