- Dziś chciałbym przeprosić tych, którzy przeszli przez piekło tego szaleństwa, a także ich krewnych. Coś takiego nie może się już nigdy powtórzyć - powiedział Bruno Dey w poniedziałek przed sądem w Hamburgu.
Dey został oskarżony o współudział w zamordowaniu 5 230 osób, gdy był strażnikiem wieży SS w obozie Stutthof w pobliżu Gdańska.
Sąd ma wydać swój werdykt w czwartek. Prokuratorzy wnioskowali o trzy lata więzienia dla 93-latka.
Obrońca oskarżonego, Stefan Waterkamp, poprosił sąd o uniewinnienie lub wyrok w zawieszeniu, tłumacząc, że jego klient "nie przeżyje" więzienia.
Dey przed sądem zaprzeczył swojej winie za to, co wydarzyło się w obozie. Dodał, że proces "kosztował go dużo siły".