Polityk PiS mający zarzuty dotyczące Funduszu Sprawiedliwości jest na
Węgrzech, które udzieliły mu azylu. Tymczasem w kraju szykuje się nowa
odsłona wydarzeń z 15 lipca 2024 r., kiedy Romanowski został zatrzymany i
przeszukany, mimo że chronił go wtedy międzynarodowy immunitet. Sąd
uznał zatrzymanie posła za nielegalne. Warszawska prokuratura po kilku miesiącach badania,
czy członkowie Zespołu Śledczego nr 2, wydając tamtą decyzję, złamali
prawo, teraz chce się pozbyć kłopotliwej sprawy – ustaliła „Rzeczpospolita”.
– Zawiadomienie dotyczy ewentualnych czynów popełnionych przez prokuratorów prowadzących sprawę Funduszu Sprawiedliwości, a to już kompetencja Wydziału Wewnętrznego Prokuratury Krajowej – tłumaczy nam prok. Piotr Skiba, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Romanowski po zatrzymaniu 15 lipca przez ABW noc spędził na tzw. dołku. Nazajutrz o północy sąd go zwolnił
15 lipca funkcjonariusze ABW weszli do mieszkania Romanowskiego, przeszukali je, a jego zawieźli do Prokuratury Krajowej, gdzie usłyszał 11 zarzutów. Noc spędził na tzw. dołku. Problem w tym, że oprócz krajowego immunitetu (który mu uchylono), posiadał wówczas także immunitet członka Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, gwarantujący mu nietykalność osobistą. Alarmował o tym mec. Bartosz Lewandowski, adwokat polityka, a potwierdził to Theodoros Rousopoulos, przewodniczący ZP Rady Europy w liście do marszałka Sejmu. Sąd na areszt się nie zgodził, zatrzymanego zwolnił.
Czytaj więcej
Poseł Marcin Romanowski został zatrzymany przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego - przekazała Prokuratura Krajowa. Jego adwokat twierdzi, że uwadze śledczych uszło, iż oprócz immunitetu poselskiego, który wczoraj został uchylony przez Sejm, byłego wiceministra chroni jeszcze inny immunitet. Do informacji tej odniósł się już wiceminister sprawiedliwości Arkadiusz Myrcha.
Romanowski mówił o „absolutnym skandalu”, a poseł KO Roman Giertych wytykał prokuraturze, że „główny podejrzany” wychodzi na wolność, bo „zapomniała złożyć wniosek o uchylenie immunitetu do Rady Europy. Kompromitacja”.