20-letnie Greta Thunberg pojawiła się w sądzie w mieście Malmo w poniedziałek po godzinie 11.
Aktywistka "wzięła udział w demonstracji, która zakłóciła ruch uliczny" i "odmówiła wykonania poleceń policji dotyczących opuszczenia terenu" - wynika z aktu oskarżenia.
- To prawda, że byłam w tym miejscu tego dnia i to prawda, że otrzymałam rozkaz, którego nie posłuchałam, ale chcę zaprzeczyć popełnieniu przestępstwa - powiedziała Thunberg sądowi, gdy zapytano ją o stawiane zarzuty.
Thunberg powiedziała, że działała z konieczności, powołując się na potrzebę spowodowaną "kryzysem klimatycznym".
- Według mnie znajdujemy się w sytuacji kryzysowej i dlatego moje działanie było uzasadnione - powiedziała dziennikarzom po rozprawie.