Mężczyzna, który nie został wymieniony z imienia i nazwiska, był początkowo nieprzytomny i doznał poparzeń na całym ciele po incydencie w Tokio w środę rano, mniej niż tydzień przed pogrzebem Abe, który został zastrzelony w lipcu.
Opozycja wobec państwowego pogrzebu 27 września wzrosła od czasu, gdy śmierć Abe wywołała ujawnienie związków rządzącej Partii Liberalno-Demokratycznej z Kościołem Zjednoczeniowym, którego członkowie są potocznie nazywani Moonies.
Czytaj więcej
Ochroniarze mogli uratować Shinzo Abe, gdyby osłonili go lub usunęli z linii ognia w ciągu 2,5 sekundy między nieudanym pierwszym a drugim strzałem, który śmiertelnie go ranił - twierdzi ośmiu ekspertów ds. bezpieczeństwa, którzy przejrzeli materiał filmowy z zamachu na byłego japońskiego premiera.
Media donoszą, że 70-letni protestujący odzyskał przytomność i powiedział policji, że oblał się olejem przed podpaleniem. W pobliżu miejsca zdarzenia znaleziono notatkę, w której przekazał, że "zdecydowanie sprzeciwia się" pogrzebowi.
Agencja informacyjna Kyodo i inne media podały, że policja została wezwana na miejsce zdarzenia około 7 rano po doniesieniach, że ktoś był "płonie". Media podały, że policjant, który gasił płomienie, również został ranny.