PiS z lokalną półką wyważa otwarte drzwi

PiS chce, by w sklepach minimum dwie trzecie owoców, warzyw, produktów mlecznych i mięsnych oraz pieczywa pochodziło od lokalnych dostawców. Dawno już to tak wygląda, a pułapy są nawet dużo wyższe.

Publikacja: 06.09.2023 16:48

PiS z lokalną półką wyważa otwarte drzwi

Foto: Bloomberg

W swoim najnowszym pomyśle kampanijnym PiS chce przypodobać się tak rolnikom, jak i producentom, a tradycyjnie zaatakować duże sieci handlowe. Tylko akurat w przypadku wymienionych produktów polskie produkty dawno przekroczyły takie pułapy, a jeśli towarów z importu jest w sklepach więcej, to choćby zimą, gdy z oczywistych powodów lokalna produkcja warzyw czy owoców niemal nie ma miejsca.

W tej sytuacji, gdy większość sieci handlowych nawet 80 czy 90 proc. produktów w ofercie ma z Polski, zimą może to wyglądać inaczej - czy wtedy będą karane za brak rodzimej produkcji?

BLACK WEEKS -75%

Czytaj dalej RP.PL. Nie przegap oferty roku!
Ciesz się dostępem do treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce. Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.
Przemysł spożywczy
Koniak do Chin luzem w kontenerach. Załoga w Cognac strajkuje
Przemysł spożywczy
Rosjanie skopiowali pomysł Donalda Trumpa. Nowa marka wódki na rynku
Przemysł spożywczy
Sposób na drogi nabiał? Nasłać prokuraturę. Takie rzeczy tylko w Rosji
Przemysł spożywczy
Cena masła. Ile może kosztować w święta? „Zbliżamy się do 10 zł”
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Przemysł spożywczy
Polacy szukają oszczędności, także w przypadku żywności