Grupa Żywiec zakomunikowała dziś liczącej 103 osoby załodze browaru w Leżajsku, że w czerwcu zakład zostanie zamknięty.
Firma nazwała to reorganizacją produkcji, która będzie w efekcie wyglądała na przeniesieniu produkcji piwa Leżajsk do innych zakładów. Pracę straci większość załogi, firma będzie się starała znaleźć zatrudnienie dla części w pozostałych zakładach.
Czytaj więcej
Browary Regionalne Jakubiak na dwa lata wydzierżawią zakład firmie Doctor Brew – dowiedziała się...
Jak nieoficjalnie dowiedziała się redakcja, winna jest inflacja i rosnące koszty produkcji w całej branży, na rynku jest ok 5 mln hl nadprodukcji piwa, Żywiec swoją nadprodukcję szacuje na 2.4 mln hl. Grupa wskazuje też, że ich konkurencja, Kompania Piwowarska i Carlsberg Polska mają po trzy browary, a Grupa Żywiec ma pięć, z czego jeden właśnie zamyka. Do niedawna mieli jeszcze zabytkowy Browar Zamkowy Cieszyn, jednak sprzedali go w 2020 r.
Ograniczenie liczby zakładów do czterech ma przynieść bardziej efektywne wykorzystanie mocy produkcyjnych temu drugiemu, po Kompanii, graczowi na rynku. Prezes Grupy twierdzi, że decyzja została podjęta po „dogłębnej analizie i jest częścią transformacji w kierunku silnego, zrównoważonego i odpornego na przyszłość łańcucha dostaw”. - Zdaję sobie sprawę z tego, że to jest trudny moment dla naszych pracowników i społeczności w Leżajsku – mówi Simon Amor, prezes zarządu Grupy Żywiec, cytowany w komunikacie. Zamkniecie browaru ma być niezbędne do adaptacji grupy do zmieniających się warunków rynkowych.