Żądanie korekty płci w akcie urodzenia może nastąpić na wniosek zainteresowanej osoby, a uczestnikiem tego postępowania może być tylko jej małżonek (małżonka). W postępowaniu przed sądem nie będą już uczestniczyć rodzice osoby zmieniającej płeć ani jej dzieci.
To sedno wtorkowej uchwały Izby Cywilnej SN z udziałem 19 sędziów pod przewodnictwem pierwszej prezes SN prof. Małgorzaty Manowskiej.
Sąd Najwyższy przypomniał, że przepisy ustawowe nie normują kwestii, gdy płeć odczuwana różni się od wpisanej w akcie urodzenia. Zdaniem SN względy społeczne przemawiają za uregulowaniem tej kwestii w drodze procesowej (dopóki nie zostaną przyjęte przepisy w tej sprawie).
O rozstrzygnięcie omawianej kwestii wystąpił dwa i pół roku temu ówczesny prokuratur generalny Zbigniew Ziobro, wskazując na rozbieżność między stanowiskiem zajętym przez Sąd Najwyższy w wyroku z 6 grudnia 2013 r. (sygn. akt I CSK 146/13), a poglądem wyrażonym w wyroku z 10 stycznia 2019 r. (II CSK 371/18).
Orzeczenia SN. Czy przy korekcie płci trzeba pozywać małżonka i dzieci, czy tylko rodziców?
W pierwszym orzeczeniu SN stwierdził, że istota więzi prawnych łączących osobę transpłciową występującą o ustalenie zmiany płci metrykalnej z jej nierozwiedzionym małżonkiem oraz dziećmi decyduje o jednolitej postaci współuczestnictwa koniecznego w takiej sprawie między tymi osobami (gdyż wyrok ma dotyczyć wszystkich jej uczestników).