Jak tworzyć grafik dla załogi pracującej w ruchu ciągłym

Krótki, bo czterotygodniowy okres rozliczeniowy oraz odrębne zasady ustalania wymiaru czasu zadań dla zatrudnionych w systemie 24-godzinnym to największe trudności dla stosujących je firm

Publikacja: 08.10.2012 06:10

Jak pracują brygady w hucie

Jak pracują brygady w hucie

Foto: Rzeczpospolita

Nie każdy zakład, w którym praca jest wykonywana przez siedem dni w tygodniu i 24 godziny na dobę, korzysta z systemu pracy w ruchu ciągłym. Dla takich pracodawców alternatywą jest połączenie systemu podstawowego z pracą na zmiany, zwane potocznie systemem czterobrygadowym.

Kłopot z definicjami

Niestety, dość powszechnie myli się nazwy tych dwóch rozwiązań. Dlatego wielu pracodawców utrzymuje, że zatrudniają pracowników w ruchu ciągłym, tymczasem stosują wobec nich system podstawowy i pracę na zmiany. Przyczyn takiego stanu rzeczy jest kilka.

Do najistotniejszych należą: ustawowe ograniczenie możliwości stosowania pracy w ruchu ciągłym do wąskiej grupy zakładów, wykonujących zadania, które nie mogą być wstrzymane ze względu na technologię produkcji lub konieczność ciągłego zaspokajania potrzeb ludności. Potocznie mówiąc, wiele firm pracuje w ruchu ciągłym, czyli non-stop. W większości nie oznacza to jednak pracy w ruchu ciągłym w rozumieniu art. 138 kodeksu pracy.

Przykład

Sieć stacji benzynowych postanowiła wprowadzić dla zatrudnionych system pracy w ruchu ciągłym, uzasadniając to koniecznością nieprzerwanego zaspokajania potrzeb ludności. Decyzję pracodawcy da radę zakwestionować, gdyż nie ma podstaw, aby usługi świadczone przez stacje benzynowe oceniać jako prace, które nie mogą być wstrzymane z technologicznego punktu widzenia.

Prowadzonej przez sieć działalności nie wolno też ocenić jako niemożliwej do wstrzymania ze względu na konieczność ciągłego zaspokajania potrzeb ludności (por. wyrok Sądu Najwyższego z 5 maja 1999 r., I PKN 671/98).

Uwaga!

Przepisy o pracy w ruchu ciągłym mają charakter szczególny i trzeba je interpretować w sposób ścisły. W konsekwencji żadnej z przesłanek stosowania pracy w ruchu ciągłym nie wolno odczytywać rozszerzająco. Dlatego uzasadnienie stosowania ruchu ciągłego ze względu na technologię jest dopuszczalne jedynie w firmach, w których maszyny muszą pracować nieprzerwanie, np. z powodów technologicznych lub ekonomicznych.

W grupie zakładów zaspokajających w sposób ciągły potrzeby ludności mieszczą się te przedsiębiorstwa, których wstrzymanie naraziłoby na szwank interesy określonych społeczności. Chodzi np. o niektóre zakłady komunalne, zaopatrujące ludność w wodę, energię elektryczną lub gaz, czy zapewniające opiekę zdrowotną nad mieszkańcami danego regionu.

O małej popularności systemu pracy w ruchu ciągłym przesądzają także znaczne utrudnienia w planowaniu czasu pracy, wynikające ze specyfiki tego rozwiązania.

Praca non-stop

Podstawowa zaleta pracy w ruchu ciągłym polega na przedłużeniu przeciętnego tygodniowego wymiaru czasu pracy do 43 godzin oraz związanej z tym dopuszczalności planowania w niektórych dobach wydłużonego do 12 godzin wymiaru czasu pracy. Wszystko to ma zapewnić pracodawcy obsadzenie stanowisk, na których praca nie może być wstrzymana, przez trzy brygady wymieniające się po sobie na tych samych stanowiskach.

Warto tu pamiętać, że ze względu na konieczność zapewnienia wszystkim osobom minimalnych okresów odpoczynku oraz wymóg planowania pracy w przeciętnie pięciodniowym tygodniu pracy pełne obsadzenie takich stanowisk wymaga w praktyce wyodrębnienia czterech brygad. Spośrod nich jedną można zaangażować na część etatu.

Przykład

Rafineria wprowadziła wobec zatrudnionych bezpośrednio przy rafinacji paliw system pracy w ruchu ciągłym. Wymaga tego konieczność zapewnienia obsługi urządzeń i maszyn przez siedem dni w tygodniu i 24 godziny w dobie, w okresie rozliczeniowym równym czterem tygodniom.

Oznacza to, że w każdym 28-dniowym okresie szef musi rozplanować 672 godziny między brygady zmieniające się na stanowiskach pracy. Jedna brygada może w ciągu 28 dni okresu rozliczeniowego przepracować maksymalnie 172 godziny (43 godziny x 4 tygodnie), co przy trzech brygadach daje w sumie 516 godzin.

Pozostaje nieobsadzone 156 godzin. Aby je pokryć, szef musi wyodrębnić czwartą brygadę. Tylko w ten sposób zagwarantuje nieprzerwaną pracę zakładu, nie ryzykując jednocześnie mandatów za planowane naruszanie przepisów o czasie pracy.

Uwaga!

Z tych samych przyczyn w systemie potocznie zwanym czterobrygadowym praca musi być planowana na pięć brygad. Przyjmując do obliczeń październik 2012 r., w którym przypada 31 dni kalendarzowych po 24 godziny, to pracodawca musiałby rozplanować 744 godziny, przy nominale wynoszącym 184 godziny. Oznacza to, że cztery brygady mogłyby przepracować w tym okresie 736 godzin, pozostawiając nieobsadzone osiem godzin.

Większa dysproporcja wystąpi w miesiącach, w których wymiar czasu pracy obniża się ze względu na większą liczbę dni ustawowo wolnych od zadań, np. w grudniu 2012 r. Ten miesiąc też składa się z 31 dni kalendarzowych (744 godziny), ale dzięki większej liczbie świąt i weekendów nominał wynosi zaledwie 152 godziny. W takim wypadku czterem brygadom można zaplanować jedynie 608 godzin, a do obsadzenia zostanie 136 godzin.

Wymiar czasu pracy zatrudnionych w ruchu ciągłym wynosi co do zasady osiem godzin na dobę.

Dobowy czas zadań

Art. 138 § 1 k.p. dopuszcza przedłużenie go w niektórych dobach do 12 godzin. Może to mieć miejsce jedynie sporadycznie, dotyczyć jednego dnia w niektórych tygodniach okresu rozliczeniowego. I to wydłużenie nie może przekraczać wymiaru czterech godzin na każdy z tygodni okresu, w którym zostało zaplanowane. Jeśli wydłużenie przypada w jednym tygodniu z czterotygodniowego okresu, średniotygodniowa norma czasu pracy wyniesie 41 godzin.

Granicą wyznaczoną przez ustawodawcę są trzy dni przedłużenia na okres rozliczeniowy, gdyż w takim wypadku średniotygodniowa norma czasu pracy wyniesie równo 43 godziny. Przedłużanie dobowego wymiaru ściśle wiąże się z przechodzeniem pracowników na inną zmianę, czyli zmianą godzin wykonywania pracy danej brygady. W praktyce warunkuje ono możliwość łamania zmian i zapewnienia pracownikom minimalnych okresów odpoczynku.

Przykład

Huta stosująca system pracy w ruchu ciągłym planuje zatrudnionym przejście na inną zmianę po każdym tygodniu zadań. Dzięki temu druga i trzecia zmiana korzystają z niedzieli wolnej od obowiązków. W tym czasie zadania realizują pracownicy zmiany pierwszej i czwartej po 12 godzin.

Cztery brygady pozwalają ponadto zapewnić pracownikom niektórych brygad regularne 35-godzinne odpoczynki tygodniowe, z jakiego korzysta czwarta zmiana w piątek i sobotę, a nie tylko odpoczynki skrócone do maksymalnie 24 godzin zgodnie z art. 133 § 2 k.p.

Co wybrać

Niewątpliwie przewagą pracy w ruchu ciągłym jest możliwość zapewnienia pełnej obsady zakładu przez cztery a nie pięć brygad. Jest to jednak okupione znacznie bardziej surowymi rygorami dotyczącymi planowania czasu pracy. Krótki okres rozliczeniowy, który nie pokrywa się z miesiącami kalendarzowymi, utrudnia naliczanie pracownikom wynagrodzeń. Z kolei konieczność odrębnego ustalania wymiaru czasu pracy przysparza dodatkowych zadań służbom kadrowym.

Co więcej konieczność wypłaty 100-proc. dodatków do wynagrodzenia za godziny planowanej pracy przekraczające ośmiogodzinną normę powoduje, że ograniczenie liczby brygad nie przekłada się na znaczące oszczędności. Nie rekompensują one trudności spowodowanych praktycznym stosowaniem tego systemu.

To oraz ograniczenia związane z możliwością stosowania pracy w ruchu ciągłym powoduje, że wiele zakładów, które mogłyby stosować to rozwiązanie, ostatecznie decyduje się na połączenie systemu podstawowego z pracą na zmiany. W szczególności przemawia za tym dopuszczalność stosowania czteromiesięcznego okresu rozliczeniowego.

Uwaga!

Wprowadzenie dla personelu systemu pracy w ruchu ciągłym nie wyłącza obowiązku zapewnienia niedzieli wolnej od pracy w każdym czterotygodniowym okresie. Oznacza to, że praca w ruchu ciągłym musi być planowana z pewną powtarzalnością.

W ocenie Głównego Inspektoratu Pracy wyrażonej w stanowisku z 4 sierpnia 2009 r. w sprawie zasad wyznaczania niedzieli wolnej od pracy raz na cztery tygodnie (GPP-459-4560-49/09/PE/RP) obowiązek ten należy rozumieć jako zapewnienie niedzieli wolnej w każdym, dowolnie wybranym okresie czterotygodniowym. W praktyce oznacza to, że wolna niedziela musi przypadać regularnie co cztery tygodnie. W przeciwnym razie inspektorowi uda się znaleźć czterotygodniowy okres, w którym nie będzie wolnej niedzieli, za co grozi mandat na podstawie art. 281 pkt 5 k.p.

Możliwość przedłużenia dobowego wymiaru czasu pracy do 12 godzin została okupiona koniecznością wypłaty za wszystkie godziny przekraczające ośmiogodzinną normę wynagrodzenia powiększonego o 100-proc. dodatek z art. 151

1

§ 1 pkt 1 k.p. Jest to o tyle dziwne, że godziny te nie są traktowane jako nadgodziny. Nie wchodzą też do ich rocznego limitu, a jedynie muszą być wynagradzane jak przekroczenia średniotygodniowe.

W konsekwencji pracą w nadgodzinach będzie dla zatrudnionego w ruchu ciągłym praca powyżej ośmiu godzin w normalnych dniówkach oraz praca powyżej 12 godzin w dniach, w których miał on zaplanowany przedłużony dobowy wymiar.

Jak ustalić wymiar

Ta specyfika pracy w ruchu ciągłym wymusza odmienne zasady ustalania wymiaru czasu pracy dla podwładnego. Art. 138 § 3 k.p. przewiduje, że obliczenie wymiaru dla czterotygodniowego okresu wymaga pomnożenia liczby dni kalendarzowych, z wyłączeniem niedziel, świąt oraz dni wolnych z pięciodniowego tygodnia pracy, przez ośmiogodzinną normę.

Następnie do otrzymanego wyniku należy dodać liczbę godzin odpowiadających przedłużonemu wymiarowi czasu pracy w poszczególnych tygodniach. Nie może ona przekraczać czterech godzin na tydzień, w którym zastosowano przedłużony dobowy wymiar. A skoro jest to możliwe, maksymalnie w trzech tygodniach okresu liczba ta nigdy nie przekroczy 12 godzin. Od takiego wyniku odejmuje się osiem godzin z tytułu każdego święta przypadającego w takim okresie w innym dniu niż niedziela.

Przykład

Od 5 listopada do 2 grudnia 2012 r. jest 28 dni kalendarzowych, od których należy odjąć osiem dni (są to niedziele, święta i dni wolne wynikające z planowania czasu pracy w przeciętnie pięciodniowym tygodniu pracy). Pozostaje 20 dni roboczych, które należy pomnożyć przez ośmiogodzinną normę, uzyskując 160 godzin.

Do tego wyniku następnie dodaje się liczbę godzin odpowiadających przedłużonemu w zakładzie tygodniowemu wymiarowi czasu pracy. W zależności od liczby tygodni, w których przedłużono dobowy wymiar, będzie to cztery, osiem lub 12 godzin. Oznacza to, że wymiar czasu pracy zatrudnionych będzie się w tym okresie wahał od 164 do 172 godzin.

Autorka jest byłym inspektorem pracy, aktualnie wspólnikiem w spółce Pogotowie Kadrowe Lankamer-Prasołek sp.j.

Nie każdy zakład, w którym praca jest wykonywana przez siedem dni w tygodniu i 24 godziny na dobę, korzysta z systemu pracy w ruchu ciągłym. Dla takich pracodawców alternatywą jest połączenie systemu podstawowego z pracą na zmiany, zwane potocznie systemem czterobrygadowym.

Kłopot z definicjami

Pozostało 97% artykułu
Sądy i trybunały
Absolwenci KSSiP w zawieszeniu, bo pominięto ich przy nominacjach
Nieruchomości
Ogródki działkowe nie zostaną zlikwidowane. Resort zmienia przepisy
Sądy i trybunały
Bodnar zdegraduje sędziów? Tzw. "neosędziowie" zostaną cofnięci do roli asystentów
Sądy i trybunały
Rząd nie uzna wyboru prezesa Izby Cywilnej SN? Adam Bodnar: absolutnie
Podatki
Afera paragonowa. Kontrolerów można nie lubić, ale nie wolno im przeszkadzać
Prawo dla Ciebie
Myśliwi nie chcą okresowych badań. A rząd szykuje ograniczenie polowań