W liście skierowanym dziś do Komendanta Głównego Policji Jarosława Szymczyka, HFPC zauważyła, że działania policji budzą wątpliwości w kontekście prawa do prywatności, swobody wypowiedzi i wolności zgromadzeń oraz zwróciła się z prośbą o wyjaśnienie ich celów i podstawy prawnej.
Zbieranie informacji o obywatelach w demokratycznym państwie prawnym
HFPC przypomniała, że zgodnie z Konstytucją, władze publiczne nie mogą pozyskiwać i gromadzić innych informacji o obywatelach niż niezbędne w demokratycznym państwie prawnym, a wszelka ingerencja w prywatność musi być przydatna, niezbędna i proporcjonalna dla osiągnięcia określonych wartości.
Czytaj także: Policja udaremniła wyświetlenie filmu Tomasza Sekielskiego. RPO interweniuje
„Zbieranie przez policję informacji o obywatelach planujących publiczne odtwarzanie filmu uzasadnione faktem, że dzieło wywołuje «duże emocje», budzi poważne wątpliwości co do zgodności ze wskazanymi wymogami. Choć względy bezpieczeństwa i porządku publicznego są konstytucyjnymi wartościami, to ich ochrona może być podejmowana także innymi środkami, które mniej ingerują w prawa jednostki" – czytamy w liście do Komendanta.
Efekt mrożący
Działania policji budzą także niepokój w kontekście ochrony swobody wypowiedzi i wolności zgromadzeń. „Nawet jeżeli, zgodnie z zapewnieniem rzecznika Komendy Głównej Policji, funkcjonariusze nie będą przeszkadzać w pokazach, akcja policji może wywoływać efekt mrożący, zniechęcić do organizowania czy udziału w projekcjach w związku z obawą, że organizatorzy lub uczestnicy będą przedmiotem zainteresowania organów ścigania. Jest to tym bardziej niepokojące, że dotyczy to filmu dokumentalnego odnoszącego się do spraw mających istotne publiczne znaczenie i będących obecnie przedmiotem ożywionej debaty publicznej, o których społeczeństwo ma prawo dowiadywać się bez nieuzasadnionej ingerencji władz publicznych" – zauważa HFPC w liście.