Z okazji walentynek Narodowa i Akademicka Sieć Komputerowa opublikowała poradnik „Internetowe love II – randkowanie, AI i cyberbezpieczeństwo”, przestrzegający przed tzw. „romance scam”. Chodzi o udawanie zainteresowania romantycznego ofiarą, w celu zdobycia jej zaufania, a następnie wyłudzenia pieniędzy (lub danych). Na polski można to przetłumaczyć jako oszustwo matrymonialne, oszustwo romantyczne (tak w poradniku), albo oszustwo metodą „na romans” czy „na podryw”.
Choć liczbowo skala takich przypadków nie jest duża, to uderza skala strat pojedynczej osoby. Ze wskazanych powyżej danych CBZC wynika, że średnio to ponad 60 tys. zł. Warto jednak pamiętać, że wiele takich przestępstw nie jest zgłaszanych z powodu wstydu czy obawy przed reperkusjami ze strony oszusta. Prawdziwa skala zjawiska jest więc zapewne znacznie większa. NASK w poradniku przytacza jednak głośny przypadek 53-letniej Francuzki, od której oszuści podający się za chorego Brada Pitta wyłudzili 800 tys. euro. Na co uważać, by nie podzielić jej losu?