Do tragedii doszło 16 października 2020 roku - Samuel Paty uczył historii w jednym z podparyskich liceum. Podczas jednej z lekcji na temat wolności słowa pokazał uczniom słynne karykatury Mahometa z dziennika satyrycznego „Charlie Hebdo". To miało doprowadzić do internetowej nagonki na jego osobę rozpoczętej przez ojca jednej z uczennic.
Nauczyciela rozpoznał na ulicy Abdouallakh Anzorov, obywatel Rosji narodowości czeczeńskiej, którego rodzice otrzymali we Francji azyl polityczny w 2011 roku. To 18-letni wówczas Anzorov zaatakował Paty'ego nożem, a nastęnie odciął mu głowę. Zabójca kilka minut po ataku zamieścił na jednym z portali społecznościowych zdjęcie odciętej głowy z grożąc kolejnymi atakami jeśli Francja się "nie uspokoi". Sprawca działał pod wpływem radykalnej ideologii islamistycznej, co potwierdzały jego wpisy w internecie.
Proces wobec sześciu nastolatków prowadzony jest w kierunku m.in. składania fałszywych zeznań podczas śledztwa - jedną z kluczowych oskarżonych ma być 13-letnia dziewczyna, która przekazała policji, że Paty miał nakazać muzułmańskich uczniów opuszczenie klasy przed pokazaniem karykatur. Takie zachowanie nie miało miejsca, nauczyciel nikogo nie wyganiał z klasy, ale wskazał, że każdy kogo obrazy obrażają może odwrócić się na czas ich pokazywania. Pozostali nastolatkowie w chwili zabójstwa Paty'ego mieli od 14 do 15 lat i są oskarżeni o zawiązanie spisku mającego wywołać przemoc. To oni mieli wskazać mężczyznę Anzorowowi.
Prawniczka reprezentująca rodziców oraz siostrę Paty'ego przekazała, że jej w ocenie proces nastolatków jest kluczowy dla całej sprawy, ponieważ to ich rola była fundamentalna w przebiegu zdarzenia. Nastolatkom ma grozić dwa i pół roku pozbawienia wolności.
W przyszłym roku ma ruszyć także proces wobec ośmiu dorosłych zaangażowanych w kampanię nienawiści w internecie przeciwko Samuelowi Paty'emu. Przed sądem stanie m.in. ojciec jednej z uczennic. Został oskarżony o umieszczanie w mediach społecznościowych filmów nawołujących do przemocy wobec nauczyciela.