Zwrot: „mając wiarygodną wiadomość”, należy rozumieć jako stan wiedzy podmiotu tego czynu w chwili jego popełnienia – orzekł właśnie Sąd Najwyższy. „Niezwłoczność” odnosi się nie do czasu powzięcia informacji o czynie zabronionym polegającym na niepowiadomieniu organów ścigania o przestępstwie, ale do momentu, w którym zaktualizował się obowiązek denuncjacji. Jedyną czynność sprawczą czynu zabronionego z art. 240 § 1 k.k. określa czasownik „nie zawiadamia”.
Problem powstał w związku ze sprawą prowadzoną przez Państwową Komisję ds. Badania Przypadków Pedofilii. Prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa.
Komisja chciała wyjaśnienia, czy wiadomość o nadużyciach seksualnych przed zmianą przepisów w lipcu 2017 r. i niepowiadomienie o nich organów jest przestępstwem. Na to pytanie miał odpowiedzieć Sąd Najwyższy, zanim w grę nie wejdzie przedawnienie.
Przestępstwo miało polegać na tym, że duchowny, mając wiedzę o popełnieniu czynu z art. 200 k.k. (seksualne wykorzystanie małoletniego), nie zawiadomił o tym niezwłocznie organów ścigania.
Komisja zwróciła się do sądu rozpoznającego zażalenie o przedstawienie zagadnienia SN: Czy termin „niezwłocznie”, użyty w art. 240 § 1 k.k., odnosi się jedynie do momentu powzięcia wiarygodnej wiadomości o czynie zabronionym, czy też może odnosić się do momentu, w którym zaktualizował się obowiązek denuncjacji? A także czy zwrot „mając wiarygodną wiadomość” opisuje stan wiedzy podmiotu czynu zabronionego czy też czynność sprawczą?