Baterie litowe w podróży lotniczej
Telefon komórkowy, laptop, tablet, elektroniczny papieros, zapasowe baterie litowe, powerbank – oto lista przedmiotów, które nieodpowiednio przewożone mogą stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa operacji lotniczych.
Czytaj także: Jak przewieźć drona samolotem i latać nim bezpiecznie
Na początku 2018 roku Federal Aviation Administration zaktualizowało raport o incydentach z użyciem baterii litowych oraz przedmiotów zasilanych tego rodzaju bateriami, które miały miejsce na pokładzie samolotu lub na terenie portu lotniczego. W 2016 roku odnotowano 29 przypadków samozapłonu oraz pożarów spowodowanych przez przedmioty z listy przedstawionej powyżej. Rok później było ich już 38. To średnio trzy incydenty na miesiąc.
Informacje o zdarzeniach z użyciem baterii jonowych przewożonych w bagażu pasażera dobiegają do nas z całego świata, dlatego warto uporządkować i wyjaśnić kilka faktów związanych z materiałami niebezpiecznymi, które stały się nieodłącznym elementem naszego życia.
Akumulatory litowe pojawiły się na rynku dopiero w 1991 roku, czyli ponad sto lat po wynalezieniu akumulatorów niklowo-kadmowych i kwasowo-ołowiowych. Ich popularność rośnie bardzo szybko, przede wszystkim ze względu na dłuższy czas użytkowania zasilanych nimi urządzeń. Baterie litowe stosowane są m.in. w aparatach cyfrowych, telefonach komórkowych, laptopach i innych zaawansowanych urządzeniach elektronicznych. Niestety z powodu dużej aktywności chemicznej litu, który znajduje się we wnętrzu baterii, mogą one spowodować wybuch oraz pożar, bardzo trudny do ugaszenia w warunkach transportowych ze względu na właściwości litu.