W poniedziałek pismo w tej sprawie do ministra nauki i szkolnictwa wyższego Jarosława Gowina skierowało Polskie Towarzystwo Kulturoznawcze. Naukowcy zwracają uwagę na to, że choć pod petycją dotyczącą zachowania kulturoznawstwa jako oddzielnej dyscypliny naukowej podpisało się 5 tys. osób, resort nie wziął pod uwagę ich postulatów.
„Przyjęliśmy do wiadomości, iż celem reformy jest radykalne ograniczenie liczby dyscyplin naukowych w ogóle (...) Byliśmy więc skłonni zaakceptować fakt, że polskie badania kulturoznawcze będą odtąd funkcjonować w ramach szerszej kategorii, np. nauk o kulturze" – piszą do ministra w liście, z którego treścią zapoznała się „Rzeczpospolita". Dodają, że są zdziwieni tym, iż ostatecznie w rozporządzeniu doszło do podziału na dwie odrębne dyscypliny: naukę o kulturze i religii oraz naukę o sztuce. „Ten podział niewiele ma wspólnego ze stanem faktycznym, a więc z tym, jak nasze pole badawcze w Polsce i na świecie rzeczywiście wygląda" – piszą w liście. Zwracają też uwagę, że takiej dyscypliny nie ma w katalogu dyscyplin opracowanym przez OECD i dlatego będzie im trudniej starać się o publikacje w zagranicznych czasopismach.