Tylko do końca grudnia 2014 r. funkcjonował program chemioterapii niestandardowej. NFZ w indywidualnych przypadkach finansował pacjentom z nowotworami innowacyjne leki onkologiczne, na które nie przysługiwała refundacja.
Zgodnie z ustawą refundacyjną minister wygasił pod koniec ubiegłego roku tę ścieżkę dostępu do medykamentów. Nie przygotował jednak chorym innej opcji. Wielu pacjentów zostało więc bez szansy na uratowanie zdrowia, a być może i życia. Są wśród nich np. pacjentki z rakiem piersi.
– Wielu chorych dzięki temu programowi otrzymało refundację skutecznych inhibitorów aromatrazy – tłumaczy dr Elżbieta Senkus-Konefka z Kliniki Onkologii i Radioterapii Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.
Chemioterapia niestandardowa stała się zwłaszcza ratunkiem w nowotworach rzadkich. A takie często występują u dzieci.
– Udawało nam się zapewnić skuteczne leczenie temozolamidem dzieciom ze złośliwym glejakiem mózgu – mówi prof. Danuta Perek, przewodnicząca Polskiego Towarzystwa Onkologii i Hematologii Dziecięcej.