Jak twierdzi ZUS, wdrożone przed kilkoma laty elektroniczne zwolnienia lekarskie, pomagają skuteczniej ujawnić nieprawidłowości, gdyż pozwalają na bieżąco weryfikować wpływające do systemu e-ZLA. Zakład nie ukrywa, że ogromnym wsparciem są także informacje o niewłaściwym wykorzystaniu zwolnienia lekarskiego przez kolegów z pracy, sąsiadów czy inne osoby z bliskiego otoczenia.
- Najbardziej zapamiętanym przez naszych pracowników zdarzeniem był rodzaj autodenuncjacji – mówi Iwona Kowalska-Matis regionalny rzecznik prasowy ZUS na Dolnym Śląsku. – Pewien pan dostawał zasiłek chorobowy z funduszu chorobowego w wysokości 80 proc., ale chciał go sobie podwyższyć do 100 proc., więc napisał do ZUS, że w trakcie choroby był w pracy i w czasie jej wykonywania uległ wypadkowi. Pan otrzymał decyzję odmowną i zobowiązanie do zwrotu wypłaconych pieniędzy za czas zwolnienia, w trakcie którego wykonywał pracę. Zgłoszone zdarzenie nie zostało uznane za wypadek przy pracy, gdyż poszkodowany sam w znacznym stopniu się do niego przyczynił podejmując pracę w trakcie e-ZLA – opowiada rzeczniczka.