Zależy im na tym, aby Sejm jak najszybciej uchwalił projekt przewidujący zapisanie na ich kontach w ZUS składek za pracę w strukturach opozycji antykomunistycznej i okresy represji. Dzięki temu wiele takich osób zyskałoby po latach na podwyżce emerytury nawet po kilkaset złotych.
Projekt przewidujący takie zmiany czeka na pierwsze czytanie w Sejmie od sierpnia 2020 r. Powstał na podstawie propozycji środowiska opozycjonistów autorstwa dr. Grzegorza Kostrzewy-Zorbasa w konsultacji z Jarosławem Maciejem Goliszewskim i Leszkiem Stallem, inicjatorami apelu 141 byłych opozycjonistów i osób represjonowanych. Czują się niesprawiedliwie potraktowani przez obecne przepisy. Co z tego, że ustawa emerytalna przewiduje zaliczenie stażu ich pracy w podziemnych strukturach do okresów składkowych, skoro z tego tytułu nie wpłynęły do ZUS żadne składki. Nie ma więc z czego naliczyć im emerytury. Proponują, by za okresy pracy podziemnej i represji, jakim poddawały ich służby PRL, ZUS zapisał na ich kontach emerytalnych składki liczone od przeciętnego wynagrodzenia w tamtym czasie.