O tym, że projekt strategii bezpieczeństwa narodowego jest prawie gotowy, napisaliśmy jako pierwsi w „Rzeczpospolitej” 9 kwietnia. Zwróciliśmy też uwagę, że dokument ten jeszcze przed podpisaniem przez prezydenta zdezaktualizował się, bo nie uwzględnia pandemii koronawirusa i wynikających z tego konsekwencji.
Z naszych informacji wynika, że po naszej publikacji doszło do konsultacji w KPRM dotyczącej wprowadzenia korekt do tego dokumentu. Uwzględniają m.in. zagrożenia epidemiologiczne.
O tym, że nadal trwają pracę nad tym fundamentalnym dokumentem dla bezpieczeństwa państwa przyznał w TVP 1 Paweł Soloch, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Przypomniał, że gotowy dokument został przygotowana jeszcze przed wybuchem pandemii. – Wskazane jest rozważenie, aby wprowadzić również doświadczenia z ostatnich miesięcy – powiedział Soloch.
Założenia do projektu strategii bezpieczeństwa narodowego zostały przesłane do MON już w grudniu 2018 r. i od tamtego czasu trwały prace nad tym dokumentem. Dopiero po zatwierdzeniu przez premiera zostanie on skierowany do podpisu do prezydenta Andrzeja Dudy. Wprawdzie Centrum Informacyjne Rządu nie odpowiedziało na nasze pytanie, kiedy mogą zakończyć się prace nad dokumentem, ale z naszych informacji wynika, że może tak się stać jeszcze przed wyborami.