Reklama

Jarosław Kaczyński mówi o dożywociu dla Romana Giertycha. Albo o „wyższym wymiarze kary”

– To jest czysto polityczne przedsięwzięcie, nie ma żadnej sprawy, nie ma żadnej afery – mówił w rozmowie z dziennikarzami przed wejściem do prokuratury Jarosław Kaczyński, prezes PiS, odnosząc się do tzw. afery dwóch wież.

Publikacja: 03.04.2025 10:41

Jarosław Kaczyński

Jarosław Kaczyński

Foto: PAP/Piotr Nowak

arb

Jarosław Kaczyński został 3 kwietnia 2025 roku wezwany do prokuratury jako świadek w związku ze śledztwem dotyczącym śmierci Barbary Skrzypek, jego wieloletniej współpracownicy.

Barbara Skrzypek była przesłuchiwana w sprawie tzw. afery dwóch wież. Trzy dni później zmarła

Skrzypek zmarła na rozległy zawał serca trzy dni po przesłuchaniu w związku ze śledztwem dotyczącym tzw. afery dwóch wież. Chodzi o inwestycję powiązanej z PiS i Jarosławem Kaczyńskim spółki Srebrna, która miała planować budowę dwóch wieżowców w Warszawie. Austriacki biznesmen Gerald Birgfellner, który miał pomagać przy tej inwestycji, ma wobec Kaczyńskiego i Srebrnej roszczenia w związku z działaniami, jakie miał wykonać w tym celu. Twierdzi też, że był namawiany do wręczenia łapówki w wysokości 50 tys. zł byłemu księdzu Rafałowi Sawiczowi, członkowi rady Instytutu im. Lecha Kaczyńskiego, który kontrolował spółkę Srebrna.

Czytaj więcej

Artur Bartkiewicz: Jarosław Kaczyński kontra Roman Giertych, czyli histeria i żenada w Sejmie

W czasie rządów PiS śledztwo w tej sprawie zostało umorzone. Obecnie prokuratura ponownie je podjęła. Skrzypek była przesłuchiwana jako świadek w tej sprawie. Przesłuchująca ją prokurator Ewa Wrzosek nie zgodziła się na udział w przesłuchaniu pełnomocnika Skrzypek. W przesłuchaniu uczestniczyli natomiast pełnomocnicy Birgfellnera, m.in. Jacek Dubois. Kaczyński i politycy PiS wskazują, że to przebieg przesłuchania miał doprowadzić do gwałtownego pogorszenia się stanu zdrowia Skrzypek, co zakończyło się jej śmiercią.

Prezes PiS, w związku z powiązaniami między Dubois, Wrzosek a Romanem Giertychem, mówił 2 kwietnia z mównicy sejmowej o współodpowiedzialności Giertycha za śmierć swojej współpracowniczki.

Reklama
Reklama

– To jest czysto polityczne przedsięwzięcie, nie ma żadnej sprawy, nie ma żadnej afery. Pani sędzia z Iustitii czy jednej z tych innych organizacji stwierdziła, że tam nie ma cienia dowodów, że Gerald Birgfellner miał jakiekolwiek roszczenia wobec nas. To po prostu zwykłe oszustwo – mówił w rozmowie z dziennikarzami Kaczyński, pytany o tzw. aferę dwóch wież przed wejściem do prokuratury.

Jarosław Kaczyński sugeruje, że Roman Giertych odpowie za zamach stanu. Mówi o „zasadach norymberskich"

– Ostatecznym celem jestem ja, ale dla mnie rzeczą, której nie mogę zapomnieć i nigdy nie zapomnę, jest to, że ofiarą padła osoba zupełnie niewinna. Tu nie chodzi o to, że ja jestem winny, tylko że ona z tym wszystkim nie miała kompletnie nic wspólnego – dodał.

Na pytanie o słowa Romana Giertycha, który ocenił, że Kaczyński i politycy PiS obawiają się odpowiedzialności za tzw. aferę dwóch wież, prezes PiS odparł:

– Giertych to jest człowiek, który, mam nadzieję, resztę życia spędzi w więzieniu.

Czytaj więcej

Posłanka PiS nazwała Romana Giertycha „mordercą”. „Chętnie spotkam się w sądzie”

Według prezesa PiS Giertych powinien odpowiadać na podstawie artykułu 127 Kodeksu karnego, który mówi o zamachu stanu, za co grozi od 10 lat więzienia do dożywocia.

Reklama
Reklama

– Według mnie uczestniczył w tym przedsięwzięciu (zamachu stanu – red.) i powinien uzyskać, choćby ze względu na tę śmierć (Barbary Skrzypek – red.), najwyższy wymiar kary, czyli dożywotnie więzienie – przekonywał.

– O ile oczywiście nie będzie to sądzone w zupełnie innej już sytuacji prawnej, na tzw. zasadzie norymberskiej, w której ten wymiar kary może być jeszcze wyższy – dodał.

Zasady norymberskie są podstawą prawa karnego międzynarodowego, sformułowaną w statucie Międzynarodowego Trybunału Wojskowego w Norymberdze w 1945 roku. Na ich podstawie sądzono nazistowskich zbrodniarzy po II wojnie światowej. Maksymalna kara, jaka groziła przed Trybunałem Norymberskim, to kara śmierci.

Jarosław Kaczyński mówi o więzieniu dla Ewy Wrzosek: Doszło do śmierci człowieka, doszło do zmiany ustroju

Kaczyński mówił też, że przesłuchująca Skrzypek prokurator Ewa Wrzosek „skończy tam, gdzie powinna skończyć”.

– Tzn. w państwowych zakładach karnych, na długie, długie lata – podkreślił.

– To bardzo poważna sprawa, doszło do śmierci człowieka, muszą być bardzo ciężkie kary. Doszło do zmiany ustroju siłą, a to jest bardzo ciężkie przestępstwo, to jest zamach stanu, ci ludzie w tym uczestniczyli – mówił Kaczyński.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Nowa Lewica wybrała nowe władze. Włodzimierz Czarzasty wygrał głosowanie
Polityka
Spór Tusk–Nawrocki paraliżuje państwo? Polacy wydali jednoznaczny werdykt
Polityka
Sondaż: Jak Polacy oceniają korzystanie z prawa weta przez Karola Nawrockiego?
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Polityka
Architektura władzy Donalda Tuska. Jak premier zbudował nowy system rządzenia państwem?
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama